Antonio Conte nie zamierza opuścić Chelsea

Włoski szkoleniowiec wyznał, iż "na tyle boi się utraty posady, że nie może zasnąć". Mimo to, Antonio Conte nie chce opuścić Stamford Bridge za porozumieniem stron i zamierza wypełnić swój kontrakt, który kończy się w ostatnim dniu czerwca 2019 roku.

Maks Chudzik 28 Stycznia 2018, 19:33

East News / AP/FOTOLINK / Na zdjęciu: Antonio Conte

Trener Cardiff: Chce abyście krzyczeli, że jestem k****em

Wówczas w przypadku zerwania umowy klub z zachodniego Londynu będzie zmuszony wypłacić 48-latkowi dziewięć milionów funtów. Podobnie uczyniono na Stamford Bridge już w 2015 roku, kiedy to działacze zdecydowali się zwolnić Jose Mourinho.

W środku tygodnia sam Włoch przestał negować rewelacje o swoim zwolnieniu z funkcji trenera The Blues: - Kiedy patrzysz na statystyki, dostrzegasz, iż w ostatnich 14 latach zwolniono tutaj 10 trenerów. Jestem do tej pory zrelaksowany, lecz nie widzę żadnej różnicy między moją sytuacją a poprzednikami - wyznał Conte na przedmeczowej konferencji przed niedzielnym meczem z Newcastle w Pucharze Anglii, po czym dodał: - Może nie jestem dyplomatą. Wolę być jednak z wami szczery w każdym możliwym momencie.

Conte, który jest trenerem The Blues od lipca 2016 roku, zdążył wywalczyć w debiutanckim sezonie mistrzostwo Anglii oraz pobić przy tym rekord największej ilości punktów, a także zwycięstw w pojedynczym sezonie Premier League.

Obecna kampania nie wygląda jednak równie kolorowo. Chelsea znajduje się na trzecim miejscu ligowej tabeli (o 15 punktów za liderem Manchesterem City) i przegrała rywalizację o zwycięstwo w swojej grupie Champions League. Aby wywalczyć miejsce w ćwierćfinale rozgrywek ,The Blues muszą pokonać na swojej drodze FC Barcelona.

Angielska prasa już od tygodni mówi o narastającym konflikcie na linii Antonio Conte - Roman Abramowicz. Rosyjski właściciel zespołu miał zarzucić Włochowi, iż poszukiwanie na rynku transferowym piłkarzy pokroju Andy’ego Carrolla czy Petera Croucha "nie przystoi marce drużyny". Conte odparł zarzuty opowiadając, że "to klub od lata decyduje kto przychodzi do zespołu, a on sam nie ma czasami na to żadnego wpływu".

ZOBACZ WIDEO: Puchar Anglii: Co za sensacja! Tottenham nie dał rady IV-ligowcowi. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Słowa odbiły się szerokim echem na Stamford Bridge. "Daily Mail" opublikował nawet w niedzielę informację, iż najbliżej zastąpienia 48-letniego trenera jest były szkoleniowiec Barcelony, Luis Enrique.

W utrzymaniu posady Antonio Conte na pewno nie pomoże ostatnia forma jego podopiecznych. Mimo niedzielnego zwycięstwa przeciwko Newcastle United w Pucharze Anglii (3:0), klub z zachodniego Londynu wygrał jedynie dwa z ośmiu dotychczasowych spotkań w 2018 roku i nie wywalczył przy tym awansu do finału Carabao Cup (porażka z Arsenalem 1:2).

Nastroje na Stamford Bridge mogą zostać poprawione w środę, kiedy to Chelsea będzie gościć znajdujący się o 3 punkty nad kreska AFC Bournemouth (godzina 20:45).