W ostatnim zeszłorocznym meczu Dani Suarez ukarany został dwoma żółtymi kartkami i w konsekwencji czerwoną, a Mateusz Wieteska ujrzał jeden żółty kartonik. Tym samym Hiszpan ma na swoim koncie już osiem kartek, a Wieteska cztery. To oznacza, że w starciu przeciwko Wiśle Płock obaj będą musieli pauzować.
Dla trenera Marcina Brosza to duży problem, gdyż obaj gracze mieli pewne miejsce w składzie Górnik Zabrze. Hiszpan jesienią rozegrał 20 meczów i strzelił dwie bramki. Z kolei młodzieżowy reprezentant Polski wystąpił we wszystkich 21 spotkaniach i czterokrotnie pokonywał bramkarzy rywali.
Jak Brosz zestawi obronę na mecz w Płocku? Będzie musiał eksperymentować. W meczach sparingowych jako stoperzy grali Paweł Bochniewicz i Meik Karwot. Ten pierwszy zimą wzmocnił zabrzański klub i walczy o miejsce w składzie 14-krotnych mistrzów Polski. Ma wzmocnić rywalizację właśnie na środku obrony, gdyż dotychczas trener Brosz nie miał pola manewru. Z kolei Karwot jesienią przebijał się do składu Górnika, a gdy już dostał szansę, to w meczu z Cracovią strzelił samobójczego gola.
W kadrze Górnika są również 17-letni Wojciech Hajda i 18-letni Adrian Gryszkiewicz, którzy mogą otrzymać szansę debiutu w pierwszym zespole. Brosz odważnie stawia na młodzież i nie jest wykluczone, że ci zawodnicy zagrają w Płocku. W rezerwie pozostaje też doświadczony Ołeksandr Szeweluchin. Z konieczności na pozycję stopera może być przesunięty Michał Koj czy Maciej Ambrosiewicz.
Trener Górnika przyznaje, że ma swój plan na ustawienie formacji defensywnej na mecz z Wisłą Płock, ale nie chce mówić o konkretach. Nieobecność dwóch kluczowych piłkarzy z pewnością będzie widoczna i zabrzan czeka trudne zadanie. Zwłaszcza, że Górnik traci najwięcej goli z czołowych ekip Lotto Ekstraklasy.
Mecz pomiędzy Wisłą Płock i Górnikiem Zabrze rozegrany zostanie 9 lutego, a jego początek zaplanowano na godzinę 18:00.
ZOBACZ WIDEO: Trzech Polaków nie pomogło Sampdorii. Zobacz skrót meczu z Torino. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]