Wójcika wymienia się w gronie następców Oresta Lenczyka na stanowisku trenera PGE GKS Bełchatów. Jak udało się dowiedzieć Sportowym Faktem jego rywalem może być Czesław Michniewicz. - Nikt z Bełchatowa ze mną nie rozmawiał. W klubie jest nowy prezes, nowy dyrektor sportowy i z nimi należy się kontaktować. Ja na razie rozmawiam, ale głównie z wami, dziennikarzami - śmieje się szkoleniowiec.
Wójcik nie ukrywa, że ma wiele ofert, ale zagranicznych. Chętnie zatrudniłyby go kluby z Arabii Saudyjskiej, Emiratów Arabskich, Iraku, Iranu czy Chin. Otrzymał także propozycję prowadzenia olimpijskiej kadry Chin i pierwszej reprezentacji Iraku. - W dalszym ciągu mam oferty z Zatoki Perskiej i z Chin. W między czasie był ŁKS, na razie temat jest zamknięty, choć możliwe, że do niego wrócimy. Zdradzę, że jestem na bardzo krótkiej liście trenerów, którzy są kandydatami do objęcia kadry Iraku - uchyla rąbka tajemnicy specjalnie dla naszych czytelników. Nam udało się także dowiedzieć, że Wójcik prowadził rozmowy z byłym już prezesem KGHM Zagłębia Lubin, Robertem Pietryszynem na temat objęcia przez niego zespołu mistrza Polski!
55-letni szkoleniowiec jest pewny siebie i uważa, że dałby sobie radę w każdym zespole Orange Ekstraklasy. - Nie chcę zamykać za sobą żadnych drzwi, a wręcz przeciwnie, chcę otwierać ich jak najwięcej. Z moim doświadczeniem i moimi latami pracy widzę się w każdym klubie Orange Ekstraklasy. Oczywiście, gdybym szedł trenować klub w Premiership czy Serie A, to można by mieć wątpliwości czy Wójcik ma wystarczające umiejętności. Jednak ja przerabiałem pierwszą reprezentację Polski i reprezentacje zagraniczne, to samo z kadrami olimpijskimi. Kluby również prowadziłem i w Polsce i w innych krajach. Polska liga, to dla mnie nic nowego - zapewnia na koniec rozmowy Wójcik.