Instrukcje, by "uniknąć skandalu" w piłce nożnej, Grigorij Rodczenkow otrzymał od ówczesnego ministra sportu, Witalija Mutko. - Rosyjscy piłkarze mieli być odporni na działania antydopingowe - powiedział były szef laboratorium, który dwa lata temu uciekł z Rosji, by móc przyznać się do swojej roli w zatajaniu dopingu w swoim kraju.
Próbki w moskiewskim laboratorium były podmieniane, niszczone, zatajane lub preparowane. FIFA dopiero niedawno postarała się uzyskać dowody dotyczące piłkarzy od Rodczenkowa, mając podejrzenie co do 34 przypadków.
Mutko ustąpił ze stanowiska szefa rosyjskiej federacji piłkarskiej i komitetu organizacyjnego mundialu, jednak nie spotkał się z żadnymi sankcjami, więc w rzeczywistości nadal nadzoruje przygotowania do mistrzostw świata.
Prezydent FIFA Gianni Infantino zapewnił, że jeżeli byłby problem z dopingiem wśród rosyjskich piłkarzy, to on na pewno już by o tym wiedział. Wygląda na to, że sporo przed nim. - Mutko nakazał, by chronić piłkarzy i uniknąć skandalu, ukrywając pozytywne wyniki. Doping miał być traktowany wewnętrznie - wyjaśnił Rodczenkow. Tym razem nie dostarczał sportowcom niedozwolonych substancji, a mimo to przyznaje się do bycia współwinnym - informuje "NY Times"
Próbki pozyskane z moskiewskiego laboratorium antydopingowego mają pomóc w budowaniu spraw przeciw zawodnikom, którzy uniknęli kar. Sam Rodczenkow nadzorował zniszczenie około 8000 kontroli antydopingowych, kiedy już wszystko ujawnił, WADA zdołała przejąć 3000 próbek.
Czas ucieka, bowiem otwarcie mundialu zaplanowano na 14 czerwca, wówczas Rosja zagra z Arabią Saudyjską.
- Proces jest w toku. Nie było żadnych opóźnień. Od samego początku FIFA podjęła kompleksowe działania, mające na celu ustalenie czy piłkarze przyjmowali niedozwolone substancje - wyjaśniono.
Infantino kilka dni temu spotkał się z Władimirem Putinem. Prezydent Rosji podważa wiarygodność Rodczenkowa, twierdząc, że ten jest kontrolowany przez rosyjskie władze. Ten zaś uważa, że nikt na niego nie wpływa.
ZOBACZ WIDEO: Puchar Anglii: kabaret z użyciem VAR-u. Manchester United gra dalej [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]