Podopieczni Nenada Bjelicy nie wygrali już dziesięciu z rzędu meczów poza domem. Ostatni raz pełną pulę na obcym terenie zgarnęli 20 sierpnia ubiegłego roku - triumfując w Niecieczy z Bruk-Bet Termalicą 3:1.
Kolejne próby to już jedno wielkie pasmo niepowodzeń. Poznaniacy nie potrafili pokonać: Pogoni Szczecin (0:0), Śląska Wrocław (0:2), Jagiellonii Białystok (1:1), Lechii Gdańsk (3:3), Górnika Zabrze (1:3), Sandecji Nowy Sącz (0:0), Piasta Gliwice (0:0), KGHM Zagłębia Lubin (0:0), Arki Gdynia (0:0) oraz Korony Kielce (0:1).
Dziesięć wyjazdowych spotkań bez zwycięstwa to najgorsza seria od przełomu 2003 i 2004 roku. Wtedy - między majem a marcem - Kolejorz nie wygrał żadnego z jedenastu pojedynków poza domem. Jeśli w najbliższą niedzielę zawiedzie w starciu z Legią Warszawa na stadionie przy ul. Łazienkowskiej, to wyrówna tamto "osiągnięcie".
Cały czas wydłuża się też koszmarna passa Lecha bez zdobytej bramki na wyjeździe. Mecz w Kielcach był piątym z rzędu, w którym zespół Nenada Bjelicy nie potrafił skierować piłki do siatki rywala, a tym razem zmarnował nawet rzut karny (Zlatan Alomerović obronił strzał Christiana Gytkjaera). Licznik czasu bez gola Kolejorza poza Poznaniem jest nieubłagany i wskazuje już 478 minut!
ZOBACZ WIDEO Zapata oczarował golem. Sampdoria wygrała, pomógł Linetty [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Polowa tych kopaczy nie łapałaby sie do składu Niecieczy.
To nie problem tylko Lecha.
Taka Legia.
Ani tam jakosci, ani pomyslunku, ani dominacji w meczach z polskimi rywal Czytaj całość