Ostatnia scysja na treningu Bayernu Monachium między Robertem Lewandowskim i Matsem Hummelsem wywołała spore poruszenie w Niemczech. Tamtejsi dziennikarze szybko połączyli kłótnię ze zmianą agenta przez polskiego napastnika. Ten ruch ma mu pomóc w transferze do Realu Madryt.
Media zza naszej zachodniej granicy zastanawiają się, czy sprzeczka nie miała związku właśnie z planowaniem przez niego przeprowadzki do stolicy Hiszpanii. Dziennik "Bild" przygotował analizę sytuacji Lewandowskiego w stolicy Bawarii.
Gazeta postawiła trzy pytania w kontekście polskiego snajpera. Pierwsze brzmi, czy Lewandowski będzie marudził do końca sezonu i dawał znaki, że chce opuścić Bawarię.
"Nie, to niemożliwe. Lewandowski to wielki profesjonalista i człowiek pełen ambicji. Ma przed sobą do wygrania Ligę Mistrzów i klasyfikację strzelców Bundesligi na pewno będzie grał jak najlepiej" - odpowiedzieli dziennikarze.
Drugie pytanie dotyczy kwoty, przy jakiej Bayern zgodziłby się na sprzedaż Polaka do Realu. Według "Bilda" musi być to kwota powyżej 100 milionów euro. "Za mniej nikt go nie puści. Ponadto jego kontrakt obowiązuje jeszcze przez trzy lata i Bayern może twardo negocjować" - czytamy.
Ostatnia kwestia to nazwisko możliwego następcy polskiego snajpera. Dziennik uważa, że jego naturalnym następcą w Bayernie mógłby być Alvaro Morata, napastnik Chelsea Londyn. Innymi kandydatami są Antoine Griezmann i Harry Kane. Pierwszy jest jednak blisko Barcelony, a nad drugim myśli... Real Madryt.
Na rozstrzygnięcie przyszłości Roberta Lewandowskiego będziemy musieli poczekać prawdopodobnie do lipca i zakończenia mistrzostw świata w Rosji. Znając profesjonalizm Polaka nie będzie on chciał wcześniej zajmować się sprawą transferu.
ZOBACZ WIDEO Bayern bez rekordu, "Lewy" bez gola w jubileuszu. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]