Hummels vs Lewandowski. Niemcy: Mats miał rację

PAP / Ina Fassbender/DPA / Na zdjęciu: Mats Hummels i Robert Lewandowski
PAP / Ina Fassbender/DPA / Na zdjęciu: Mats Hummels i Robert Lewandowski

Mats Hummels kazał Robertowi Lewandowskiemu "zamknąć się i odwalić". Wcześniej skrytykował Polaka, bo ten nie zaangażował się w grę na treningu. - I miał rację - uważają w Niemczech.

Poszło o to, że  Lewandowski wiązał buta, gdy rywale w treningowej grze akurat atakowali. Hummels zapytał z wyrzutem i bluzgami, czy naprawdę musi teraz wiązać tego buta. Robert Lewandowski odburknął, że to Niemiec stracił piłkę. Od słowa do słowa i polski napastnik "miał się zamknąć" - TUTAJ cały dialog. Z boiska schodzili oddzielnie, ręki sobie nie podali. Potem Hummels powiedział jedynie (cytat za "Bildem"): - To nic specjalnego. Takie sytuacje się zdarzają.

I ma rację. Kiedyś na treningu do gardeł sobie skoczyli Lewandowski i Jerome Boateng. A kilka tygodni temu James Rodriguez i Niklas Sule. Takie sytuacje w każdym zespole są normalne.

Jednak Niemcy drążą i szukają drugiego dna. A to narzuca się samo. - Czy ta sytuacja ma jakiś związek w pogłoskami o transferze? Tego nie wiem. Ale widzieliśmy już przecież Lewandowskiego zachowującego się inaczej niż nas do tego przyzwyczaił. Przypomnijmy sobie choćby problemy, gdy w poprzednim sezonie przegrał walkę o tytuł króla strzelców - mówi nam Stephan Uersfeld, niemiecki korespondent ESPN.

A Lewandowski po ostatnim meczu sezonu skrytykował wówczas kolegów, że ci nie dość dobrze mu w tej walce pomagali. Potem wyraził się negatywnie o polityce transferowej Bayernu Monachium. I powszechny odbiór jego słów był taki, że chce odejść. Na dodatek kilkanaście dni temu Polak zmienił menadżera - Cezarego Kucharskiego zastąpił Pini Zahavi.

ZOBACZ WIDEO Jacek Stańczyk: To ma być ostatni wielki transfer Lewandowskiego w życiu

Joerg Althoff, komentator "Bilda" nie ma wątpliwości, że Mats Hummels miał pełne prawo skrytykować Lewandowskiego, bo jest liderem tego zespołu. Ba, to jego obowiązek. Napisał: - Jeśli teraz do drużyny wkradnie się jakieś niedbalstwo, to wielkie cele Bayernu w tym sezonie będą zagrożone.

Niemiecki dziennikarz podkreśla, że Lewandowski też chce zgarnąć wszystkie tytuły i jest ambitny, ale też ma obowiązek pokazywać to na każdym kroku. Bez względu na to, czy jego transfer do Realu Madryt jest realny, czy nie. A każdy, najmniejszy nawet konflikt może zaważyć na końcowym sukcesie. - I Hummels też to wie - pisze Althoff.

Uersfeld: - Lewandowski dobrze wie, że jego szanse na transfer do topowego, światowego klubu zmaleją w kolejnych latach. Jedyne klubowe osiągnięcie, którego nie ma, to wygrana w Lidze Mistrzów. Chce być jeszcze lepszą marką i Real może tu to dać. Tak jak Królewscy mogą skorzystać na jego golach. Jednak Bayern nie jest klubem, który ot tak sprzedaje piłkarzy. I będzie bardzo niechętny, aby pozbyć się i jego.

Lewandowski i Hummels znają się jak łyse konie. Razem przez wiele lat grali w Borussii Dortmund, pierwszy do Monachium trafił - w 2014 roku - Polak. Dwa lata później w Bayernie znalazł się reprezentant Niemiec.

Źródło artykułu: