Mick Jagger zrobił wszystko, by obejrzeć wszystkie mecze Anglików na tegorocznym mundialu w Rosji. Żaden z koncertów The Rolling Stones nie odbędzie się w dniu spotkania angielskiej reprezentacji.
- Gdy tylko The Rolling Stones zaczęli planować trasę koncertową, to najważniejszą rzeczą była piłka nożna. Wszyscy uwielbiają ten sport, a szczególnie Mick. Upierał się, żeby w dni wolne od koncertów odbywały się mecze mundialu - zdradza osoba bliska rockowemu zespołowi w rozmowie z "Mirror".
Co więcej, Mick Jagger już zaplanował imprezę, na wypadek, gdyby drużyna prowadzona przez Garetha Southgate'a wywalczyła mistrzostwo świata.
Brytyjski dziennik pół żartem, pół serio, dodaje, że 19 czerwca The Rolling Stones mogą zagrać koncert Twickenham... na kacu, tłumacząc, że dzień wcześniej Anglicy będą rywalizować z Tunezją.
Jeśli jednak Anglikom powinie się noga, Mick Jagger będzie wspierał Brazylijczyków, bowiem jego syn Lucas pochodzi z brazylijskiego Sao Paulo.
ZOBACZ WIDEO Bayer Leverkusen bez potknięcia. Lepszy od drużyny Błaszczykowskiego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]