Po kapitalnej pierwszej odsłonie Katalończycy prowadzili 3:1. Już w pierwszych sekundach Barca starała się objąć prowadzenie, ale uderzenie Xaviego Hernandeza sparował Iker Casillas. W 7. ponownie swoją szanse mieli goście, ale tym razem golkiper Królewskich wyszedł obronną ręką po uderzeniu Samuela Eto'o. Chociaż w 12. Lionel Messi mógł wyprowadzić lidera La Liga na prowadzenie, to 120 sekund później bramkę strzelili Galaktyczni. Wówczas po perfekcyjnej centrze Sergio Ramasa swojego dziewiętnastego gola w tym sezonie zdobył Gonzalo Higuain.
Na odpowiedź podopiecznych Josepa Guardioli nie trzeba było długo czekać. W 18. minucie Thierry Henry pokonał Casillasa po akcji Messiego i tym samym Francuz trafił po raz osiemnasty w obecnych rozgrywkach Primera Division. Po chwili było już 2:1 dla gości! Wówczas w znakomity sposób rzut wolny egzekwował Xavi, a Carles Puyol zdołał pokonać bramkarza reprezentacji Hiszpanii.
Real Madryt starał się szybko odpowiedzieć, ale w 22. Arjen Robben przegrał pojedynek z Victorem Valdesem, a po chwili znakomitej okazji nie wykorzystał Raul Gonzalez. Casillas za to w znakomity sposób powstrzymał Messiego, następnie Eto'o i ponownie wspomnianego Argentyńczyka. Piłkarz noszący przydomek Atomowa pchła dopiął swego w 35. minucie, kiedy to udało mu się wykończyć znakomitą akcję Diarry i Xaviego.
Jeszcze przed przerwą swoją szanse miał Robben, ale po strzale Holendra futbolówka odbiła się od jednego z defensorów Katalończyków. Real z minuty na minutę grał coraz bardziej nerwowo, ale pomimo to miał nadzieję, że po przerwie uda mu się odrobić straty.
Po zmianie stron swoją szansę na to, aby podwyższyć na 4:1 miał Andres Iniesta, ale pomocnik minimalnie chybił celu. W 52. Valdes wygrał pojedynek z Gago, a po 120 sekundach znakomitą okazję zmarnował Messi. W 56. wydawał się, że podopieczni Juande Ramosa wrócili do gry, bo po wrzutce z rzutu wolnego Robbena strzałem głową futbolówkę do bramki Katalończyków skierował Sergio Ramos, ale na odpowiedź gości nie trzeba było długo czekać. Po chwili było już 2:4, Wówczas piłkę zagrywał Xavi, a po raz drugi w tej konfrontacji i dziewiętnasty w całym sezonie trafił Henry.
Barcelona do końca nie rezygnowała i koniecznie chciała wygrać jak najwyżej. Co prawda do 75. minuty utrzymywał się wynik 4:2, ale wówczas po raz drugi w tej konfrontacji trafił Messi, a kolejną asystę zaliczył Xavi. Na tym Barca nie poprzestała. W 83. po podaniu Eto'o na listę strzelców zdołał się wpisać także Pique, który tym samym zdobył dla swojego klubu setnego gola w tym sezonie w La Liga. Chyba nikt się nie spodziewał przed tym spotkaniem, że Katalończycy osiągną tą magiczną barierę na Santiago Bernabeu.
Na pięć minut przed końcem meczu na placu gry pojawił się Bojan Krkić, ale młody piłkarz nie wykorzystał swojej szansy. Ostatecznie wynik już nie uległ zmianie i piłkarze Guardioli odnieśli niezwykle ważne zwycięstwo przybliżające ich do tytułu mistrzowskiego, a Real doznał jednej z najwyższych porażek w historii klubu.
W tym momencie Barcelona ma na swoim koncie 85 punktów i aż o siedem wyprzedza drugich w tabeli Królewskich.
Real Madryt - FC Barcelona 2:6 (1:3)
1:0 - Higuain 14'
1:1 - Henry 18'
1:2 - Puyol 20'
1:3 - Messi 35'
2:3 - Ramos 56'
2:4 - Henry 58'
2:5 - Messi 75'
2:6 - Pique 83'
Real: Casillas, S. Ramos (72' Van der Vaart), F. Cannavaro, C. Metzelder, Hainze, Robben (79' Garcia), Gago, L. Diarra, Marcelo (60' Huntelaar), Higuain, Raul.
Barcelona: Valdes, Alves, Puyol, Pique, Abidal, Xavi, Y. Toure (85' Krkić), Iniesta (85' Busquets), Messi, Eto'o, Henry (61' Keita).
Żółte kartki: Ramos, Van der Vaart, Garcia (Real) oraz Abidal, Puyol (Barcelona).
Sędzia: Undiano Mallenco.
Widzów: 85000.