Zneutralizowane atuty gospodarzy - komentarze po meczu Jagiellonia Białystok - Odra Wodzisław Śląski

Odrą Wodzisław Śląski pokonała w wyjazdowym meczu Jagiellonię Białystok 2:1 i jest jedynym zespołem który ze stolicy Podlasia wyjechał z jakimikolwiek punktami. Oto co na gorąco po meczu powiedzieli sportowymfaktom trenerzy i zawodnicy obu drużyn

Dominik Polesiński
Dominik Polesiński

Ryszard Wieczorek (trener Odry Wodzisław Śląski): - Jestem bardzo szczęśliwy. Cieszą nie tylko punkty zdobyte na bardzo trudnym terenie, ale i gra moich piłkarzy. Wszystkie zespoły, które grały w Białymstoku wyjeżdżały bez zdobyczy punktowej. Były to dużo lepsze firmy od Odry. Obserwuję ostatnio, ze wiele drużyn z meczu na mecz gaśnie, a nasz zespół gra coraz lepiej. Pokonaliśmy ostatnio GKS Bełchatów i byliśmy o krok od pokonania wysoko mierzącej w tym sezonie Polonii Warszawa. W dniu dzisiejszym nastąpiła w naszych szeregach wyjątkowa mobilizacja ponieważ punkty są nam bardzo potrzebne. W pierwszej połowie byliśmy drużyną wyraźnie lepszą i powinniśmy strzelić kilka bramek aby ustawić wynik i w drugiej odsłonie grać spokojnie, a tak zafundowaliśmy sobie horror. Straciliśmy gola w końcówce, ale udało się szybko odpowiedzieć. Szkoda byłoby tu stracić dwa punkty, ponieważ byliśmy dzisiaj drużyną lepszą. Odbieraliśmy mnóstwo piłek w środku pola i na połowie rywala. W kilku akcjach zabrakło jedynie zimnej krwi, aby zdobyć kolejne gole. Jesteśmy coraz bliżej utrzymania.

Marcin Dymkowski (obrońca Odry Wodzisław Śląski): - Nikt się nie spodziewał, że z Białegostoku wyjedziemy z trzema punktami, a jednak pokazaliśmy dobrą grę i udało się. Z meczu na mecz gramy coraz lepiej. W poprzednich spotkaniach brakowało nam trochę szczęścia. Gdybyśmy wykorzystali rzuty karne to bylibyśmy na dzień dzisiejszy wyżej niż Jagiellonia. Jechaliśmy tutaj z przekonaniem we własną wartość i z myślą o zwycięstwie. Zneutralizowaliśmy atuty gospodarzy. Szczególnie w ofensywie, duet Frankowski - Grosicki dzisiaj sobie nie pograł. Nasza ambitna postawa oraz dobra gra w środku pola zaprocentowały i wygraliśmy ten mecz.

Maciej Małkowski (pomocnik Odry Wodzisław Śląski): - Cieszymy się z wygranej. Początek sezonu nie był dla nas udany ponieważ odczuwaliśmy jeszcze trudy solidnie przepracowanego okresu przygotowawczego. Teraz jednak czujemy się coraz lepiej i z meczu na mecz forma zwyżkuje. Ostatnio byliśmy blisko pokonania Polonii Warszawa, dzisiaj zwycięstwo z Jagiellonią, która wcale nie grała tak słabo. W pierwszej połowie to my graliśmy w piłkę, w drugiej przewaga należała do goniących wynik gospodarzy. Jak się jedzie na mecz przez całą Polskę to trzeba walczyć o zwycięstwo, aby powrót do domu był radosny. To się nam udało i jesteśmy zadowoleni.

Michał Probierz (trener Jagiellonii Białystok): - Dla mojej drużyny ten tydzień był bardzo ciężki. Przed meczem nie mówiło się o najbliższym meczu lecz o ujemnych punktach na starcie nowego sezonu. Myślami byliśmy już przy odrabianiu minusowych punktów, a zapomnieliśmy że trwa jeszcze obecny sezon. Przegraliśmy ten mecz mentalnie. Do przerwy nie potrafiliśmy sobie poradzić z rywalem. Odra, po naszych łatwych stratach, wyprowadzała groźne kontrataki. W drugiej połowie po zdobyciu gola było jeszcze pięć minut do końca spotkania i mogliśmy spokojnie rozgrywać akcje. Niestety kolejny prosty, indywidualny błąd kosztował nas stratę gola. Taki jest sport. Zostały cztery mecze w których będziemy grali o punkty. Musimy sobie zdać sprawę z tego, że jeszcze się nie utrzymaliśmy i trzeba walczyć nadal. Nie jest sztuką być zespołem jak się wygrywa, ale sztuką jest poskładać wszystko do kupy w trudnych momentach porażek.

Hermes Neves Soares (pomocnik Jagiellonii Białystok): - O pierwszej połowie trzeba zapomnieć. Nasza gra wyglądała koszmarnie i ciężko doszukać się jakichś pozytywnych momentów w tej części meczu. W drugiej połowie graliśmy już lepiej, ale proste błędy indywidualne nie pozwoliły nam zwyciężyć. Szkoda bo szansa na powiększenie dorobku punktowego była w naszym zasięgu. Przegranych na własnym stadionie jest zawsze żal podwójnie. Jedziemy teraz na mecz do Gdańska i tam postaramy się o trzy punkty.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×