Pierwszy taki mecz dla Korony w sezonie. "Jeśli nie wypełnimy luki, to nie powinniśmy jechać"

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Bartosz Rymaniak (z prawej)
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Bartosz Rymaniak (z prawej)

- Jeśli nie będziemy w stanie wypełnić takiej luki, to nawet nie powinniśmy jechać do Płocka - mówi o przymusowej pauzie Bartosza Rymaniaka szkoleniowiec Korony, Gino Lettieri. 28-latka zabraknie po raz pierwszy w sezonie.

To bez wątpienia wyjątkowa sytuacja. Będący podstawowym graczem kieleckiego zespołu Bartosz Rymaniak nie wystąpi w meczu z Wisłą Płock z powodu nadmiaru żółtych kartek. Obrońca wybiegał w pierwszym składzie podczas każdego z dotychczasowych spotkań i często był wyróżniającą się postacią. Jego zastąpienie będzie dużym problemem?

- Zastanawiamy się nad tym, ale mamy dużo piłkarzy, którzy mogą zagrać na tej pozycji. W drużynie nie chodzi tylko o jednego zawodnika, ale o całość. Mamy taką sytuację kadrową, że możemy każdego zastąpić - powiedział Gino Lettieri.

Czy Włoch nie obawia się, że zespół może gorzej funkcjonować bez "Rymana" chociażby pod względem mentalnym? - Nie musimy o tym rozmawiać, bo Rymaniak oczywiście jest dla nas bardzo ważnym piłkarzem, ale jako przykład podam mecz Tottenhamu z Juventusem. Tottenham ma lepszych indywidualnie piłkarzy, ale Juve wygrało jako zespół, dlatego nie chodzi tylko o jednego zawodnika. Jeśli nie będziemy w stanie wypełnić takiej luki, to nawet nie powinniśmy jechać do Płocka - stwierdził.

Wybór odpowiedniej jedenastki jest o tyle istotny, ponieważ spotkanie w Płocku ma duży ciężar gatunkowy - zagrają ze sobą sąsiedzi w ligowej tabeli. - Ta drużyna, która wygra, będzie już jedną nogą w pierwszej ósemce - nie ma wątpliwości Lettieri.

Mecz Wisła Płock - Korona Kielce rozpocznie się w sobotę, 10 marca, o godzinie 20:30.

ZOBACZ WIDEO Messi królem rzutów wolnych. Barcelona zmierza po tytuł [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: