Hamburger SV nie wygrał ligowego meczu od 26 listopada, kiedy pokonał na Volksparkstadion TSG 1899 Hoffenheim (3:0). W 13 kolejnych spotkaniach HSV zdobył raptem pięć punktów i na osiem kolejek przed końcem sezonu zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli Bundesligi, mając pięć "oczek" straty do pozycji dającej udział w barażu o utrzymanie w elicie.
Porażka z Bayernem (0:6) przelała czarę goryczy i po spotkaniu na Allianz Arenie kibice sześciokrotnych mistrzów Niemiec grozili piłkarzom śmiercią. Na wracającą z Monachium drużynę czekała makabryczna inscenizacja: w murawę boiska treningowego fani HSV wbili krzyże, a na płocie wywiesili transparent: "Wasz czas minął, dorwiemy was wszystkich".
RT BILD_HSV: Nach dem 0:6-Desaster in München hängten Unbekannte dieses Geschmacklos-Plakat am HSV-Trainingsplatz auf.
— HSV Hamburg (@Super_HSV) 11 marca 2018
„EURE ZEIT IST ABGELAUFEN! WIR KRIEGEN EUCH ALLE!“ #hsv pic.twitter.com/1ORiuFgkcp
Zachowaniem kibiców zajęła się hamburska policja, ale nerwy puściły nie tylko fanom HSV, ale też władzom klubu. Po blamażu w Monachium zwolnieni zostali prezes Heribert Bruchhagen, dyrektor sportowy Jens Todt i trener Bernd Hollerbach.
Tego ostatniego zastąpił dotychczasowy opiekun rezerw, Christian Titz, a część obowiązków dyrektora sportowego przejął były trener Lechii Gdańsk, Thomas von Heesen, który został mianowany doradcą zarządu ds. sportowych. Von Heesen jest żywą legendą HSV, którego barw bronił nieprzerwanie w latach 1980-1994, czyli niemal przez całą zawodową karierę.
Thomas von Heesen ist sportlicher Berater des Vorstandes. Mit von Heesen erhält das Trainerteam interimistisch erfahrene Unterstützung, wird viele der Aufgaben des in der vergangenen Woche beurlaubten Direktors Profifußball übernehmen & die operative Sportkompetenz gewährleisten. pic.twitter.com/ozRkA9NrqT
— Hamburger SV (@HSV) 12 marca 2018
Von Heesen był związany z Lechią od stycznia 2014 roku, gdy gdański klub przejął Franz Jozef Wernze. Najpierw był nieformalnym doradcą nowego właściciela biało-zielonych, a od września do grudnia 2015 roku pełnił rolę pierwszego trenera Lechii. Pod jego wodzą gdańszczanie rozegrali jedenaście ligowych spotkań, w których zdobyli jedenaście punktów.
Po odejściu z Lechii von Heesen nie pracował w zawodzie. Teraz wrócił do piłki w roli doradcy zarządu HSV. Na razie związał się z klubem umową mającą obowiązywać do końca sezonu. W tym czasie ma pomóc drużynie w utrzymaniu w niemieckiej ekstraklasie. Stawka jest wysoka, bo chodzi o zachowanie przez HSV statusu klubu, który jako jedyny wziął udział w każdej edycji mistrzostw Niemiec od powołania do życia Bundesligi w 1962 roku.
- Najważniejsze jest to, by natchnąć piłkarzy wiarą, ufać ich umiejętnościom. Sytuacja w tabeli nie jest wymarzona, bo zależymy od wyników innych drużyn. Jednak dopóki jest szansa, musimy wierzyć. Wciąż przecież nie spadliśmy do drugiej ligi - stwierdził von Heesen po rozpoczęciu pracy na Volksparkstadion.
ZOBACZ WIDEO Gwizdy na trybunach, kosmiczne pudło Rashicy [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]