Selekcjoner Adam Nawałka ma wiele problemów przed nadchodzącymi mistrzostwami świata. Kontuzje, słabsza forma i problemy z regularną grą w klubach dotknęły część naszych zawodników. Dlatego wszyscy czekają na marcowe mecze towarzyskie, które pokażą, w jakiej formie są Biało-Czerwoni.
Zgrupowanie jeszcze dobrze się nie rozpoczęło, a już opuścił je jeden zawodnik. Damian Kądzior z Górnika Zabrze ma uraz, który wymaga tygodniowego leczenia, a na to nie będzie czasu w kadrze. Dlatego odesłano go do klubu.
Teraz pod znakiem zapytania stoi występ Bartosza Bereszyńskiego. Obrońca był w pierwszym składzie Sampdorii Genua w meczu z Interem Mediolan (0:5). Polak jednak musiał zejść z boiska w 34. minucie z powodu urazu mięśnia.
"Bereś" z tą kontuzją zmaga się od dwóch tygodni. Na razie nie wiadomo, czy zostanie na zgrupowaniu. Wszystko wyjaśni się po dokładnym badaniu. - We wtorek mam badanie USG. Myślę, że będzie dobrze - tłumaczy piłkarz w "Przeglądzie Sportowym".
Polacy 23 marca we Wrocławiu zmierzą się z Nigerią. Cztery dni później nasi piłkarze przeniosą się do Chorzowa, aby sprawdzić się na tle Korei Południowej.
ZOBACZ WIDEO Adam Nawałka: Glik nic mi nie mówił, że kończy z kadrą. Na Makuszewskiego czekam