Piłkarze nie zagrają w Wielki Piątek. Mecz GKS Tychy - Ruch Chorzów przełożony

zgodę swym podpisem wyrażał kapitan każdej drużyny. Na jesieni była tylko liga, ale wiosną dochodził też puchar. Graliśmy całą kolejkę ligi jednego dnia. Tak samo było z pucharem.Wiosną terminy były napięte, więc 1-4 była rozgrywana 1 maja. Zdarzało się pisać usprawiedliwienia do szkół że, ten o to piłkarz bierze udział w turnieju z okazji robotniczego święta ! Robiliśmy to nielegalnie, nawet mieliśmy pieczątki, bo sam je zrobiłem... Półfinał pucharu był w Boże Ciało. No i trafiła się jedna drużyna, która nie przyszła. Tłumaczyli się potem że, w taki dzień to oni grać nie będą. Oczywiście był walkower. W następnym turnieju tej drużyny nie przyjęliśmy. Pan Tarasiewicz zachował się skandalicznie, bo będąc trenerem przyjął warunki panujące w tej lidze. A teraz zachował się jak baba, dla której umowa nic nie znaczy. U mnie w turnieju po takim zachowaniu mógłby być tylko kibicem.