- Mój syn Santi zmarł. Myślę, że to właśnie ja powinienem wam o tym powiedzieć - z wdzięczności za wszystkie przejawy wsparcia i uczucia, które otrzymałem od was. Santi odszedł w spokoju, zrozumiawszy swoją misję w ciągu tych pięciu lat, kiedy nam towarzyszył - napisał na Twitterze pogrążony w żałobie Santiago Canizares, były bramkarz m.in. Realu Madryt i Valencii oraz reprezentacji Hiszpanii.
5-letni Santi był jednym z trojaczków, które urodziły się byłemu piłkarzowi i jego drugiej żonie w 2013 r. Chłopiec od ponad półtora roku zmagał się z nowotworem. W ostatnich tygodniach jego stan znacznie się pogorszył. W piątek (23 marca) zmarł.
Muere el hijo pequeño de Santi Cañizares https://t.co/HODVGcGNqv pic.twitter.com/PcN3a49mlp
— Heraldo Deportes (@heraldodeportes) 23 marca 2018
- Żegnaj mały Canizaresie - piszą w komentarzach hiszpańscy internauci, którzy jednoczą się w bólu z rodziną byłego sportowca.
Santiago Canzires rozegrał 46 meczów w reprezentacji Hiszpanii (w latach 1993-2006). W 1992 r. był bramkarzem drużyny olimpijskiej, która zdobyła złoty medal na IO w Barcelonie. Po zakończeniu kariery piłkarskiej startował w rajdach samochodowych. Obecnie 48-latek pracuje jako ekspert piłkarski Movistar.