O Andre Gomesie w ostatnich tygodniach było głośno z powodu jego problemów z depresją. W jednym z wywiadów odważnie przyznał, iż nie czuje się szczęśliwy w Katalonii. Piłka nożna przestała sprawiać mu radość, a stała się udręką.
- Myślę o złych rzeczach, a później z całych sił próbuję się odbudować. Moi koledzy bardzo starają się mi pomóc, ale na boisku rzeczy nie wychodzą mi tak, jak chcę. Zamykam się. Nie mogę pozbyć się frustracji. W konsekwencji nie rozmawiam z nikim, nie chcę nikomu przeszkadzać. To tak jakbym czuł się zawstydzony. Kilka razy przeszło mi przez myśl, że nie chcę wychodzić z domu, że nie chcę, aby ludzie mnie oglądali, bo ze wstydu czasami boję się wyjść na ulicę - mówił Gomes.
Reprezentant Portugalii prawdopodobnie zmieni latem otoczenie, aby odbudować swoją formę. Według włoskich mediów, Liverpool FC kontaktował się już z bratem pomocnika. Trener Juergen Klopp jest przekonany, że 24-latek godnie zastąpi Emre Cana, który latem chce odejść z Anfield.
Nie tylko klub z Liverpoolu bacznie monitoruje sytuację Gomesa. Wysłannicy AC Milan będą obserwować pomocnika w towarzyskich spotkaniach Portugalii z Egiptem oraz Holandią. Po tych meczach zapadnie ostateczna decyzja w sprawie ewentualnego transferu.
Andre Gomes latem 2016 roku przeszedł z Valencii do Barcelony za 35 mln euro. W Blaugranie nie spełnił pokładanych w nim nadziei, dlatego jest jedynie rezerwowym. W obecnej kampanii wystąpił w 27 meczach, w których zanotował zaledwie jedną asystę.
ZOBACZ WIDEO Bayern zdesperowany, żeby wygrać LM? Robert Lewandowski: Już rok temu pisali, że jesteśmy faworytem
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)