Legię wspomina wyjątkowo. O jednym incydencie pamiętać nie chce

PAP / 	Maciej Kulczyński /  Thibault Moulin
PAP / Maciej Kulczyński / Thibault Moulin

- Legia zawsze będzie w moim sercu - mówi Thibault Moulin, który ma za sobą 70 spotkań w barwach warszawskiej drużyny. Francuz mówi o klubie w samych superlatywach, poza jednym incydentem, który miał miejsce po meczu z Lechem Poznań.

[tag=56527]

Thibault Moulin[/tag] był związany z Legią od lipca 2016 roku, a na Łazienkowską 3 trafił z belgijskiego Waasland-Beveren za ok. 800 tys. euro. Ogólny bilans 28-letniego pomocnika w barwach Legii w to sześć bramek i osiem asyst w 70 występach.

W styczniu Francuz zdecydował się na odejście do greckiego PAOK-u Saloniki. W rozmowie z "Super Expressem" mówi o powodach takiej decyzji.

- Propozycja PAOK-u Saloniki była dobra i konkretna. Po czasie spędzonym w Legii pojawiła się szansa spróbować czegoś nowego. W momencie, w którym odchodziłem do tego klubu, PAOK był na pierwszym miejscu w tabeli, z widokiem na walkę o mistrzostwo, Ligę Mistrzów i Puchar Grecji - tłumaczy.

Francuz z dużym szacunkiem wypowiada się na temat Legii. Wyjątkowa dla niego była gra w Lidze Mistrzów. - Legii się nie zapomina, to nigdy nie będzie zamknięty rozdział. To były wyjątkowe dwa lata. Legia dała mi właśnie coś wyjątkowego - okazję gry w Lidze Mistrzów. Nie ma nic lepszego w klubowej piłce niż te rozgrywki, a dzięki Legii miałem okazję ich posmakować - wspomina.

ZOBACZ WIDEO Bartosz Białkowski: Spełniłem największe marzenie

Moulin mówi o klubie w samych superlatywach, poza jednym incydentem, który miał miejsce po meczu z Lechem Poznań. Na parkingu drużynę "powitała" grupa kilkudziesięciu kibiców. - Po wjeździe autokaru na parking doszło do ostrej wymiany zdań i szarpaniny z udziałem zawodników oraz członków sztabu, które łącznie trwały ok. 8 minut - tak sprawę przedstawiały wtedy władze warszawskiego klubu.

- Na pewno nie jest to moment, który chciałbym z Legii zapamiętać. Oczywiście nie chcę mówić o szczegółach, wolę o tym zapomnieć, ale takie sytuacje po prostu nie powinny się zdarzać - podkreśla Moulin.

Komentarze (4)
grolo
26.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Na parkingu drużynę "powitała" grupa kilkudziesięciu kibiców... "
- Wasiek, czy ty się słyszysz??? To nie byli żadni kibice, to byli PSEUDOkibice . To byli rozwydrzeni kibole, rozwydrzeni b
Czytaj całość
avatar
Klemek
24.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak on tam w Grecji? Lawa? 
avatar
13MP 18PP
24.03.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Wiadomo, połamane kości, obdarta skóra, wydłubane oczy... Takich rzeczy się nie robi.
Mnie przede wszystkim Moulin się kojarzy z bramką na 3:2 z Realem na Ł3.