Matus Putnocky na dłużej w bramce Lecha Poznań? Jasmin Burić walczy z czasem
Jesienią Matus Putnocky był numerem jeden w bramce Lecha, lecz w tym roku musiał czekać na swoją szansę aż do momentu, w którym Jasmin Burić doznał urazu. Słowak może jednak pozostać między słupkami na dłużej.
Matus Putnocky leczył niedawno uraz, przez który stracił sporą część okresu przygotowawczego. Do tego doszła solidna forma Jasmina Buricia i trener Nenad Bjelica nie miał powodu, by cokolwiek zmieniać. Bośniakowi przeszkodził dopiero uraz mięśniowy, którego doznał w spotkaniu z Lechią Gdańsk (3:0). Przez te problemy nie pojechał na zgrupowanie kadry, a teraz walczy z czasem, by wrócić do zdrowia na poniedziałkowy hit (godz. 18.00) z Wisłą Kraków.
Rywalizacja w bramce Lecha jest wyjątkowo zacięta. - Rozmawiałem przed meczem z Lechią z trenerami. Usłyszałem, że mam dalej pracować i czekać. To dla bramkarzy normalna sytuacja. Cierpliwość na tej pozycji jest bardzo ważna - zaznaczył Putnocky.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Musimy dużo poprawić