Największe kluby w Europie co kilka miesięcy zmagają się z tym problemem. Wysyłają praktycznie wszystkich swoich zawodników na mecze reprezentacji. Często odbywają się one na drugim końcu świata, a piłkarze narażeni są na długie podróże. W FC Barcelona tak było w przypadku Ivana Rakiticia i Luisa Suareza. Chorwacja udała się do Miami na mecz z Peru, a następnie zagrała w Dallas z Meksykiem. Urugwaj wziął udział z kolei w turnieju China Cup.
To jednak nie ta dwójka jest obecnie największym zmartwieniem "Dumy Katalonii". Tematem numer jeden są oczywiście urazy mięśniowe Lionela Messiego, który nie zagrał w obu towarzyskich spotkaniach Argentyny, kolejno z Włochami i Hiszpanią. - Nie są to jednak poważne urazy. Nie martwy się na zapas - uspokoił kibiców trener Ernesto Valverde.
Marc-Andre ter Stegen z kolei wystąpił w spotkaniu z Hiszpanami (1:1), ale później zaczął odczuwać ból w kolanie. Nie zagrał w drugim meczu z Brazylią i nie wiadomo, czy zdąży wykurować się na sobotni pojedynek z Sevillą. Blaugrana woli dmuchać na zimne.
Najgorzej wygląda sytuacja obrońcy Lucasa Digne, który doznał urazu lewego uda i będzie pauzować około trzy tygodnie. Francuza ominą najważniejsze mecze w kwietniu, a do gry wróci być może na ewentualny półfinał Ligi Mistrzów.
Na drobne kontuzje narzekają również wychowankowie klubu: Andres Iniesta oraz Gerard Pique. - Obaj są mocno poobijani. Ich stan nie jest jednak alarmujący - zapewnia "Marca". Pique ma lekki problem z kolanem, które boli go od czasu starcia z Gerardem Moreno w derbach z Espanyolem.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Piękny gol Leo Messiego na treningu kadry Argentyny