Michel Platini w okresie swojego zawieszenia nie może pełnić żadnej funkcji związanej z futbolem. Przypomnijmy: w październiku 2015 r. Komisja Etyki FIFA zawiesiła Platiniego na osiem lat. Powodem był przelew na kwotę 2 mln dolarów, jaki Francuz otrzymał od szefa FIFA Seppa Blattera. Obaj działacze zostali oskarżeni o korupcję. Utrzymywali, że wspomniana kwota była wynagrodzeniem za doradztwo, ale nie potrafili tego udokumentować.
Platini odwołał się następnie do CAS (Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu), który skrócił karę do czterech lat. Zawieszenie byłego szefa UEFA kończy się więc w październiku 2019 roku.
We francuskim tygodniku "Marianne" ukazał się długi wywiad z Platinim. Były sternik europejskiego futbolu nie zostawił suchej nitki na sędziach z Komisji Etyki FIFA. Nazwał ich "śmieciowymi". - Nie mogę się z tym pogodzić, nic nie zrobiłem. Nie mogę przez cztery lata pracować przy piłce nożnej. Kim są ci klauni, którzy uniemożliwiają mi pracę? - pytał Platini.
Pod koniec stycznia Platini złożył odwołanie do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Francuz konsekwentnie nie przyznaje się do winy. - To był spisek, żebym nie został prezydentem FIFA. Czekam na prawdziwe decyzje - skwitował.
ZOBACZ WIDEO Dziennikarze podsumowują mecz Polski z Koręą. "To rywale mają problem"