Michał Probierz wściekły na słowacką federację. "To skandal - tak się nie działa"

WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Michał Probierz
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Michał Probierz

Michal Siplak nie pomoże Cracovii w meczu 29. kolejki Lotto Ekstraklasy z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza z powodu kontuzji, której doznał w czasie zgrupowania młodzieżowej reprezentacji Słowacji. - To skandal - mówi trener Pasów, Michał Probierz.

Opiekun Cracovii jest wściekły na słowacką federację nie dlatego, że Michal Siplak wrócił do Krakowa z kontuzją, ale ze względu na okoliczności, w jakich 22-letni obrońca nabawił się urazu. W niedzielę 18 marca Słowak wystąpił od pierwszego do ostatniego gwizdka w ligowym meczu z Sandecją Nowy Sącz, a po przyjeździe na zgrupowanie kadry został wzięty w obroty przez trenerów.

- Przez dwa dni po naszym meczu trenował na zgrupowaniu dwa razy dziennie. Nie chcę krytykować tego trenera, ale to jest brak szacunku dla tego, co się robi w klubie - grzmi trener Michał Probierz i dodaje: - Jeśli dzień po meczu w klubie trenuje dwa razy dziennie i łapie kontuzję, a potem go stawiają na nogi, żeby zagrał we wtorek... Michala rozumiem, bo jest między młotem a kowadłem. Ale kto mu płaci pensję? Klub. I to jest najistotniejsze.

Siplak opuścił pierwszy mecz el. ME U-21 2019 z Albanią (3:2), ale w rewanżu (4:1) cztery dni później zagrał już w pełnym wymiarze czasowym. Występ okrasił golem na 3:1, ale do Krakowa wrócił z kontuzją.

- To jest dla mnie skandal. Jak zawodnik z klubu ma wyjechać i zgłosić kontuzję, to każą mu się stawić na zgrupowaniu. Jak zawodnik na kadrze zgłasza uraz, to nie może wrócić do klubu, bo słyszy, że za kilka dni może grać. A okazuje się, że wraca do klubu kontuzjowany. Zachowanie słowackiej federacji nie było w porządku i tak się nie działa. Dla nich to fajnie, bo jego kadra następny mecz zagra we wrześniu, a teraz niech się martwi klub - mówi Probierz.

ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #18. Młodzi piłkarze Górnika przywracają blask Polsce w Europie

Trener Pasów twierdzi, że Słowak mógłby zagrać w sobotnim meczu z Bruk-Betem, ale niosłoby to ryzyko pogłębiania urazu: - Kuleje i choć mógłby zagrać, to nie ma sensu ryzykować pogłębienia tego urazu, bo czekają nas bardzo ważne mecze.

Poza Siplakiem przeciwko Słoniom nie zagra też kapitan Cracovii, Miroslav Covilo. Serb musi pauzować z powodu kumulacji kartek.

Komentarze (3)
avatar
LW1916
31.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Matko, co za pajac. Lech czy Legia oddają po kilkunastu piłkarzy do kadry (nie tylko pierwszej, ale i młodzieżowej i też czasem któryś wróci z urazem. I tu nikt nie płacze...
Ale probierz jak
Czytaj całość
ORH-
30.03.2018
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Niech teraz Słowacy pokryją koszta leczenia Siplaka. Łapnął u nich kontuzję, niech oni to teraz ogarną.