Boniek martwi się o Kuszczaka

Znakomity przed laty polski piłkarz, Zbigniew Boniek martwi się o karierę Tomasza Kuszczaka. Były gwiazdor polskiej reprezentacji radzi także, jak powinien ze swoją karierą postępować Łukasz Fabiański - czytamy na łamach Super Expressu.

Zbigniew Boniek uważa, że źle rozwija się, a w zasadzie "stoi w miejscu", kariera bramkarza Manchesteru United Tomasza Kuszczaka. Chwali natomiast innego polskiego golkipera grającego na angielskich boiskach, Łukasza Fabiańskiego z Arsenalu Londyn.

Polak ma ostatnio spore problemy z grą na Old Trafford, co jest oczywiście efektem wciąż znakomitej postawy Holendra Edwina Van der Sara. Nie ma jednak tylu szans na pokazanie się, gdyż niepokojąco z jego punktu widzenia wzrosły u sir Alexa Fergusona akcje innego golkipera "Czerwonych Diabłów", Bena Fostera.

Boniek docenił natomiast prawidłową drogę rozwoju, jaką kroczy Łukasz Fabiański, występujący na co dzień w barwach londyńskiego Arsenalu. Tam Fabiański jest numerem dwa u szkoleniowca "Kanonierów" Arsene Wengera. Podstawowym golkiperem jest Hiszpan Manuel Almunia. Arsenal odpadł we wtorek z Ligi Mistrzów, ulegając w dwumeczu właśnie Manchesterowi United 1:3.

- Z oceną Kuszczaka mam problem. Nie wiem, czy nie stanął w rozwoju. Bo Fabiański cały czas idzie do przodu, ale... Musi uważać, żeby nie zestarzeć się na ławce Arsenalu. Za pół roku powinien się zastanowić, czy jednak nie lepiej odejść z Arsenalu i grać - ocenia 80-krotny reprezentant Polski.

Były selekcjoner reprezentacji Polski odniósł się także do drugiego półfinałowego starcia Ligi Mistrzów, pomiędzy FC Barceloną a Chelsea Londyn. Była gwiazda Juventusu Turyn i AS Romy chciałby obejrzeć w finale Barcelonę.

- Finał Ligi Mistrzów odbędzie się w Rzymie, więc z domu na stadion będę miał bardzo blisko. I chciałbym w tym finale zobaczyć Barcelonę. Mówię to jako kibic, ale już jako ekspert nie mam prawa skreślać Chelsea - mówi Boniek.

Komentarze (0)