Bartosz Bereszyński może mówić o sporym pechu, bo dopiero co pauzował z powodu urazu mięśnia przywodziciela lewego uda, a występ w derbach stolicy Ligurii był dopiero drugim po wznowieniu treningów przez niego treningów.
Po kontuzji, której nabawił się 18 marca, Bereszyński pauzował dwa tygodnie i z jej powodu nie mógł wystąpić w ostatnich meczach towarzyskich reprezentacji Polski z Nigerią (0:1) i Koreą Południową (3:2). Ze zgrupowania kadry został odesłany do klubu i już przy pierwszej okazji wrócił do gry.
3 kwietnia przeciwko Atalancie Bergamo (2:1) zagrał w pełnym wymiarze czasowym, ale w niedzielę wytrwał na boisku tyko do 52. minuty. Po derbach piłkarze Sampdorii dostali dwa i pół dnia na odpoczynek, ale Bereszyński nie będzie się cieszył wolnym czasem, bo musi musi zostać dokładnie przebadany. Na razie Sampdoria poinformowała, że reprezentant Polski przechodzi testy w celu postawienia precyzyjniejszej diagnozy.
Przypomnijmy, że z powodu kontuzji mięśniowej w dwóch ostatnich meczach Sampdorii nie wystąpił też Dawid Kownacki. 21-letni napastnik urazu nabawił się podczas pobytu na ostatnim zgrupowaniu młodzieżowej reprezentacji Polski.
ZOBACZ WIDEO Inter ukarany za nieskuteczność. Szczęśliwe zwycięstwo Torino FC [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]