Wraca Rengifo, wrócą zwycięstwa Lecha?

Do składu Lecha Poznań po kontuzji wraca Hernan Rengifo. Peruwiański napastnik jest bardzo ważnym ogniwem Kolejorza, co dobitnie pokazały ostatnie mecze, w których poznaniacy musieli sobie bez niego radzić. "Renifer" wyleczył już kontuzję i najprawdopodobniej zagra w rewanżowym meczu Remes Pucharu Polski z Polonią Warszawa. Czy powrót Rengifo będzie oznaczać powrót zwycięskiego Lecha?

Hernan Rengifo to oczko w głowie trenera Franciszka Smudy. Peruwiański napastnik jest jednym z najważniejszych ogniw poznańskiego klubu. Nie tylko potrafi zdobyć ważne bramki, ale również wykonuje sporo pracy dla zespołu. W tym sezonie zdobył czternaście bramek dla Kolejorza (po 6 w lidze i Pucharze UEFA oraz dwie w Pucharze Polski). - Gdy jest w formie, jest bardzo ważną postacią naszego zespołu - mówił Smuda.

Rundy wiosennej Rengifo do udanej zaliczyć nie może. Po meczu z Arką Gdynia wyjechał na zgrupowanie reprezentacji Peru, podczas którego nie mógł nawet trenować, bowiem na jego nodze pojawił się krwiak. Gdy wyzdrowiał, wrócił na rewanżowy mecz Remes Pucharu Polski z Wisłą Kraków. Zdobył w nim nawet gola, po ofiarnym wejściu, co poskutkowało kolejnym urazem.

W grze Lecha było gołym okiem widać brak Peruwiańczyka. Kolejorz zmuszony był do gry jednym napastnikiem, a osamotniony Robert Lewandowski sporo traci na swojej wartości. - Zdajemy sobie sprawę, że Robert lepiej czuje się jako nieco cofnięty napastnik - mówił niedawno Marek Bajor, drugi trener Lecha. Pod nieobecność Rengifo, "Lewy" musiał występować na szpicy.

Kolejorz przez blisko dwa miesiące wygrał tylko dwa spotkania (jedno pucharowe i jedno ligowe). Wtedy każdy zdał sobie sprawę, jak ważną postacią jest Rengifo. Jego brak kompletnie posypał koncepcję na grę lechitów. Lewandowski nie miał większych szans w pojedynkach z kilkoma obrońcami. Nic więc dziwnego, że sztab szkoleniowy, zawodnicy oraz kibice Lecha z niecierpliwością czekali na powrót "Renifera" do zdrowia.

Peruwiański napastnik wznowił w tym tygodniu zajęcia z drużyną i pojechał na mecz do Warszawy. Najprawdopodobniej rozpocznie spotkanie na ławce rezerwowych, a na boisku pojawi się w drugiej połowie, w zależności od wyniku. Jego obecność na pewno spowoduje wzrost wartości Lecha. Wszyscy liczą, że to właśnie jego osoba spowoduje przełamanie Kolejorza i zwycięstwa w następnych spotkaniach, a co za tym idzie walkę o mistrzostwo oraz Puchar Polski do samego końca. Czy występy Rengifo sprawią, że Lech jednak osiągnie upragnione cele, które w ostatnich tygodniach nieco się oddaliły? Przekonamy się w najbliższych tygodniach.

Źródło artykułu: