Strajk w Panathinaikosie Ateny. Klub nie płaci piłkarzom od ponad pół roku

Materiały prasowe / Piłka nożna
Materiały prasowe / Piłka nożna

Piłkarze Panathinaikosu Ateny ogłosili strajk i nie biorą udział w treningach. Zdecydowali się na ten krok, by zmusić władze klubu do uregulowania zaległych pensji. Według greckich mediów, zaległości sięgają października ubiegłego roku.

W tym artykule dowiesz się o:

Panathinaikos rozgrywa najgorszy sezon w historii. Na cztery kolejki przed końcem rozgrywek Koniczynki zajmują dopiero 9. miejsce w ligowej tabeli i nie są już zaangażowane w walkę o awans do europejskich pucharów ani nie grozi im spadek do II ligi.

Dlatego piłkarze Panathinaikosu postanowili zastrajkować właśnie w tym momencie, bo ich bojkot nie wpłynie na przyszłość drużyny. W poniedziałek zawodnicy nie wyszli na trening, domagając się wypłaty sięgających października ubiegłego roku zaległości.

Klub odmówił uregulowania pensji w całości, ale zobowiązał się, że do końca tygodnia piłkarze dostaną wypłaty do grudnia włącznie. To nie usatysfakcjonowało strajkujących, którzy nie wzięli też udziału we wtorkowych zajęciach i ogłosili, że w środę również nie wybiegną na boisko.

Jednocześnie piłkarze zapowiedzieli, że w czwartek podejmą decyzję odnośnie formy strajku. Niewykluczone, że jeśli ich warunki nie zostaną spełnione, zawodnicy nie wezmą udziału w zaplanowanych na sobotę derbach Aten z Atromitosem.

Jak podają greckie media, trener Marinos Ouzounidis ze zrozumieniem przyjął decyzję szatni i nie ma zamiaru ingerować w jej dialog z władzami klubu.

ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #19. "Heynckesowi należy się flaszka. Za to, że Lewandowski nie grał"

Komentarze (0)