Wystarczył jeden słabszy mecz i Anglicy znów atakują Grosickiego
Kamil Grosicki powinien w każdym meczu strzelać po dwa gole i dorzucać przynajmniej jedną asystę - z takiego założenia wychodzą angielskie media. Po słabszym meczu w weekend Polak znów może się naczytać o sobie.
Wypomina mu, że Grosicki wypuścił właśnie swoją linię energetyków, ale zupełnie nie było to widać po nim i "ponownie frustrował". Polak jako jedyny z graczy Hull City opuścił boisko przed końcem meczu. Podkreśla się jego słabą grę w defensywie i wskazuje, że "bezpieczniejszą opcją" są obecnie Harry Wilson oraz Jarred Bowen, którzy grają lepiej w obronie. "Obaj nie spędzą lata w Rosji, ale są w stanie zaoferować znacznie więcej. Mają nie tylko potencjał w ofensywie, lecz i wracają do defensywy" - dodaje autor artykułu.
Grosicki nazywany jest "enigmą" i nigdy nie wiadomo, jak zagra. Może być w fenomenalnej dyspozycji, jak z Burton, lub rozczarować jak z Sheff Wed. Oczekiwania wobec Polaka są ogromne i z każdym słabym występem obrywa mu się w angielskich mediach.
Zarzuca mu się, że brak powrotu do defensywy sprawił, że Sheff Wed strzeliło jedynego gola w meczu. Gazeta pisze również, że "Grosicki usłyszał kilka ironicznych okrzyków".
"Fani oczekują więcej od Grosickiego, ponieważ pokazał im rzeczy, do których zdolnych jest niewielu w tym zespole. Gdyby tylko można było mu zaufać, że będzie robił to częściej..." - kończy "Hull Daily Mail".
ZOBACZ WIDEO Isco strzelił bramkę i... przeprosił kibiców. Real pokonał Malagę [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]