Kiedy trwała pierwsza połowa niedzielnego hitu Lotto Ekstraklasy, Krzysztof Stanowski z portalu weszlo.com poinformował na Twitterze, że latem Tomasz Cywka na 99 proc. przeniesie się z Krakowa do Poznania.
- Na razie gram w Wiśle i na tym się koncentruję. Rozmowy z Lechem? Nie chcę nic o tym mówić. Nikt z Wisły nie rozmawiał ze mną o przedłużeniu kontraktu - przyznał Cywka, którego umowa z krakowskim klubem wygasa z końcem sezonu.
Cywka nie wyglądał na niewzruszonego przeciekiem. Nie widzi też nic dziwnego w tym, że choć jest podstawowym zawodnikiem Wisły, a pod nieobecność Arkadiusza Głowackiego, Pawła Brożka i Macieja Sadloka pełni rolę kapitana Białej Gwiazdy, klub nie rozmawia z nim o nowym kontrakcie.
- Bywałem już w podobnych sytuacjach w przeszłości. Mogę tylko trenować i grać i to właśnie robię. A co będzie później? Będą wakacje i okres, w którym będzie można myśleć o przyszłości. Wtedy się na tym skupię - stwierdził Cywka.
Cywka jest zawodnikiem Wisły od lipca 2015 roku. Od tego czasu wystąpił w 80 meczach Białej Gwiazdy, w których zanotował pięć asyst. Trenerzy Wisły cenią go za uniwersalność. Kazimierz Moskal, Dariusz Wdowczyk i Kiko Ramirez wykorzystywali jako bocznego obrońcę, skrzydłowego i środkowego pomocnika. Joan Carrillo na razie widzi w nim tylko gracza centrum.
ZOBACZ WIDEO PSG idzie na "setkę". Arbiter "znokautował" piłkarza Bordeaux [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]