Jagiellonia nie wpuści kibiców Legii? "Musimy robić wszystko by uniknąć powtórki zdarzeń z meczu Piast - Górnik"
- Znowu nie chcą nas wpuścić - grzmią fani Legii, którym zabrania się wniesienia "elementów oprawy meczowej" na mecz Ekstraklasy. - Nigdy nikt nie zabraniał im wejścia. Teraz też tego nie zrobimy - odpiera zarzuty dyrektor ds. bezpieczeństwa Jagi.
We wtorek profil facebookowy "Nieznani sprawcy" opublikował pismo przysłane przez zarząd Jagi do Warszawy. Dowiadujemy się z niego, że aktualni wicemistrzowie Polski wykluczają wniesienie na stadion przez kibiców gości oprawy meczowej, czyli wszelkich flag, a także klubowych symboli.
"(...) uwzględniając negatywne zdarzenia na meczu w 26. kolejce Ekstraklasy Piast Gliwice - Górnika Zabrze oraz potencjalne zagrożenie podobnych zdarzeń na naszym meczu, wykluczam wniesienie na stadion przez Państwa kibiców elementów tzw. oprawy meczowej, flag i symboli klubowych (...)" - czytamy m. in. w dokumencie udostępnionym przez fanów Legii.
Najwięcej kontrowersji wzbudza ostatnie określenie. W praktyce można przyjąć, że za wspomniane "symbole klubowe" może być wzięte wszystko co wiąże się ze stołeczną drużyną, jak chociażby koszulka czy szalik Wojskowych. Białostocki klub wyklucza jednak taką możliwość
- Chodzi o wielkoformatowe elementy oprawy, w których mogłyby zostać przemycone na trybuny tzw. przedmioty zabronione - tłumaczy Zbigniew Pypczyński, dyrektor ds. bezpieczeństwa w Jagiellonii Białystok, który nie ukrywa, że decyzja ma związek nie tylko z sytuacją sprzed kilku tygodni, ale także tym co wydarzyło się kilka lat temu.
- Przed około pięcioma laty nasi kibice utracili flagi meczowe, które później były kilkukrotnie profanowane na stadionie w Warszawie. Gdyby to powtórzyło się na naszym obiekcie, mogłoby skutkować powtórzeniem się scen z niedawnego spotkania Piasta z Górnikiem. Musimy robić wszystko by uniknąć takich zdarzeń - wyjaśnia.
Kibice z Warszawy nie zgadzają się z takim stawianiem sprawy. Na stronie legionisci.com czytamy: "Oczywiste jest, że to kolejny abstrakcyjny w swej treści pretekst do niewpuszczenia nas na stadion w Białymstoku, ponieważ jasne jest, że warszawscy kibice nie mogą przystać na tego typu absurdalne obostrzenia. Jest to kolejna próba pozbawienia nas możliwości obejrzenia meczu w Białymstoku, podobnie jak poprzednim razem, kiedy to wyjazd zakończyliśmy na stadionowym parkingu".
Fani ze stolicy nawiązują tu do wrześniowego spotkania Jagiellonii z Legią (1:0), kiedy ochrona białostockiego obiektu odmówiła im możliwości wniesienia na trybuny jednej z flag. - To była ich autonomiczna decyzja, nigdy nikt nie zabraniał kibicom Legii wejścia na stadion. Teraz też tego nie zrobimy. Zresztą bilety zostały już przekazane do dyspozycji klubu - zakończył Pypczyński.
Mecz, o którym mowa, zostanie rozegrany 6 maja godz. 18.
-----
Aktualizacja. Oświadczenie Legii Warszawa
Informujemy, że Legia Warszawa przesłała do Komisji Ligi Ekstraklasy S.A. wniosek o podjęcie działań prewencyjnych mających na celu niedopuszczenie do naruszenia przez klub Jagiellonia Białystok obowiązujących przepisów związkowych i powszechnie przyjętych standardów w zakresie zasad przyjęcia oraz organizacji procesu wpuszczania kibiców Klubu na mecz organizowany w ramach rozgrywek Lotto Ekstraklasy na stadionie w Białymstoku w dniu 6 maja 2018 r. Legia Warszawa zwróciła się do Komisji Ligi z prośbą o możliwe najszybsze rozpatrzenie wniosku.
ZOBACZ WIDEO Konoplianka brylował na skrzydle, Schalke sensacyjnie straciło punkt przez bramkarza [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]