Kibice Liverpoolu i Romy pałają do siebie nienawiścią od ponad 30 lat, a najświeższy dowód na skalę tej wzajemnej niechęci mieliśmy we wtorkowy wieczór pod stadionem Anfield Road.
Na godzinę przed pierwszym meczem obu drużyn w półfinale Ligi Mistrzów, w okolicy pubu "Albert" doszło do awantury między kibicami. Jak informuje "Daily Mail", przybysze z Włoch byli uzbrojeni w młotki. Ofiarą został 53-letni mężczyzna.
Mężczyzna miał zostać trafiony klamrą od paska, doznał też obrażeń głowy i obecnie przebywa w jednym z miejscowym szpitali, a jego stan jest krytyczny.
"Daily Mail" opublikowało wideo, na którym widać właśnie tę awanturę pod stadionem LFC. Na początku nagrania można dostrzec leżącego na ziemi, nieprzytomnego mężczyznę. Według dziennika jest to najprawdopodobniej kibic gospodarzy, który poniósł tak poważne obrażenia.
Miejscowa policja ogłosiła we wtorkowy wieczór, że zatrzymała dwóch napastników, podejrzanych o atak na Anglika. Może być im postawiony zarzut usiłowania zabójstwa. Służby zaapelowały też o pomoc i zgłaszanie się na policję wszystkich świadków tego zdarzenia.
Brytyjska prasa podała też personalia mężczyzny. To Irlandczyk, Sean Cox. Na wieść o wypadku do Liverpoolu przyleciała jego rodzina.
Spotkanie zakończyło się zwycięstwem The Reds 5:2.