W strefie wywiadów Cafu przyznał, że Legia Warszawa zagrała trzy najlepsze mecze, od kiedy trenerem jest Dean Klafurić. Z drugiej strony dziennikarze i kibice wciąż zastanawiają się, kto może być trenerem drużyny od przyszłego sezonu.
- Koncentruję się na tym, żeby Legia grała jak najlepiej, żeby odniosła sukces. Nie mam czasu na rozmyślanie o tym, czy zostanę. Żyję dzisiejszym momentem. Umowę mam do końca sezonu i każdy następny mecz jest najważniejszy. A następny będzie finał Puchar Polski z Arką Gdynia. Legia ma duże pole do rozwoju i na tym zwracam uwagę - wymigał się od odpowiedzi szkoleniowiec.
Mecz z Koroną Kielce był być może najlepszym dla Legii w sezonie. - Gratuluję zawodnikom postawy. Pokazaliśmy, ze tworzymy drużynę. Widzę pole do dalszej pracy, żeby drużyna grała lepiej. Nie jestem zadowolony z pewnych taktycznych rzeczy. Przede wszystkim stanęliśmy po trzeciej bramce. Zawodnicy nie wykonywali założeń i efekt był taki, że straciliśmy bramkę. Dla tak wielkiego klubu jak Legia każda bramka jest ważna - zaznaczył.
Z kolei Gino Lettieri, trener Korony, uważa, że jego drużynie zabrakło szczęścia. - Jestem dumny z drużyny, przez 25-30 minut graliśmy bardzo dobrze i Legia nie mogła dojść do sytuacji. Mieliśmy dobrą szansę, ale Malarz świetnie obronił strzał Janjicia. Z kolei Legia trafiła w poprzeczkę. Niestety, podobnie jak z Jagiellonią, źle weszliśmy w drugą połowę i straciliśmy bramkę. Sami mieliśmy trzy prawie stuprocentowe sytuacje które nie zostały wykorzystane. A bramki dla Legii padły po naszych indywidualnych błędach - tłumaczył Lettieri.
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #21. Cała Europa to wie - Piotr Zieliński będzie wielki. "Imponuje mi"