[tag=37842]
Bartosz Frankowski[/tag] z Torunia został wyznaczony do prowadzenia najważniejszego spotkania tegorocznego Pucharu Polski. Finału, który zostanie rozegrany 2 maja (godz. 16) na Stadionie Narodowym w Warszawie. Na boisku spotkają się piłkarze Arki Gdynia i Legii Warszawa.
Trzy dni przed tym pojedynkiem Zbigniew Boniek postanowił jednak zmienić sędziego. Dlaczego? - Szanując dotychczasowe dokonania i przebieg kariery sędziego Frankowskiego z niepokojem przyglądałem się ostatnim prowadzonym przez niego spotkaniom. Zwłaszcza w sobotnim meczu Lech Poznań - Górnik Zabrze (cztery dni przed finałem) pan Frankowski pokazał, że w swej aktualnej dyspozycji nie gwarantuje wysokiego i stabilnego poziomu rozstrzygania najważniejszego meczu sezonu w Polsce - prezes PZPN napisał w specjalnym oświadczeniu.
Boniek podjął decyzję, że mecz będzie prowadził Piotr Lasyk, sędzia z Bytomia. - Postanowiłem wystąpić do Polskiego Kolegium Sędziów o zmianę arbitra głównego finału na stadionie PGE Narodowym w Warszawie - zakończył szef PZPN.
Obserwatorzy - nie tylko Boniek - rzeczywiście mieli sporo pretensji do Frankowskiego za nieudolne, ich zdaniem, prowadzenie meczu Lech-Górnik (sobota, 28 kwietnia). Sędzia z Torunia wyniku nie wypaczył, ale był zbyt pobłażliwy dla piłkarzy z Poznania. Jak na przykład wobec Emira Dilavera, który najpierw rzutem zapaśniczym powalił na ziemię Marcina Urynowicza, a chwilę później z pełną premedytacją kolanem uderzył w klatkę piersiową. Frankowski - po wideoweryfikacji! - uznał, że to było zachowanie co najwyżej na żółtą kartkę.
ZOBACZ WIDEO: Co to był za mecz! Kapitalna końcówka Juventusu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Przyda mu sie odpoczynek