Znamy plany transferowe Realu Madryt. Wielka kasa, trzy gwiazdy, a wśród nich Robert Lewandowski
W Hiszpanii pojawiła się kolejna informacja, która potwierdza, że latem Real Madryt powalczy o Roberta Lewandowskiego. Razem z nim do stolicy Hiszpanii mają się przeprowadzić dwaj inni piłkarze.
Tym razem kolejne plotki pojawiły się w hiszpańskiej gazecie "Don Balon". Dziennikarze ustalili, jakie plany transferowe ma Florentino Perez. Prezes "Królewskich" już szykuje wielkie pieniądze, aby przed nowym sezonem pozyskać trzy gwiazdy. Jedną z nich jest właśnie "Lewy".
- Polak od dłuższego czasu jest łączony z Realem, a tego lata to może być ostatnia szansa, aby grał na Santiago Bernabeu. Transfer wyceniany jest na około 60 mln euro - pisze "Don Balon".
Lewandowski jednak nie jest celem numer jeden. Perez jest oczarowany Mohamedem Salahem, który w tym sezonie strzelił już 43 bramki. "Królewscy" podobno są gotowi zapłacić aż 160 mln euro Liverpoolowi, aby mieć u siebie Egipcjanina. W Madrycie miałby zastąpić Garetha Bale'a, który odejdzie po sezonie.
ZOBACZ WIDEO Zmiennicy dali radę. Real skromnie uporał się z Leganes [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Trzecim wzmocnieniem ma być Alisson. To bramkarz Romy, który wyrósł na jednego z najlepszych na swojej pozycji. Obecnie numerem jeden jest Keylor Navas, ale klub nie do końca jest zadowolony z jego występów. "Don Balon" informuje, że na wszystkie transfery hiszpański gigant chce wydać 300 mln euro.
Polskich kibiców najbardziej interesuje wątek Lewandowskiego. Zaskakująca może być kwota transferu, bo do tej pory w mediach mówiło się często o około 100 mln euro. Eksperci jednak nie mieli wątpliwości, że nikt tyle nie zapłaci za napastnika, który w tym roku będzie obchodził trzydzieste urodziny.
Wszystkie plotki na temat "Lewego" w Realu dodały smaczku rywalizacji madryckiego klubu z Bayernem Monachium w półfinale Ligi Mistrzów. W pierwszym meczu Niemcy przegrali 1:2, a nasz napastnik nie strzelił gola. Chwilę później niemieccy eksperci i dziennikarze zaczęli atakować Roberta, że myślami jest już w Madrycie, nie przykłada się do treningów, a to wszystko powoduje niezdrową atmosferę w szatni.