Plaga kontuzji wśród piłkarzy Ruchu

Bez kilku podstawowych piłkarzy zagrają w Lubinie piłkarze Ruchu Chorzów. Wiadomo, że w pojedynku z mistrzami Polski Niebiescy na pewno wystąpią bez trzech piłkarzy, którzy w poprzedniej rundzie stanowili o sile zespołu. Decyzja o grze kolejnej trójki zapadnie tuż przed meczem.

W tym artykule dowiesz się o:

Wojciech Grzyb opuścił boisko w drugiej części meczu z Widzewem Łódź. Okazało się, że kontuzja mięśnia okazała się na tyle poważna, że kapitan Ruchu po raz pierwszy od powrotu na Cichą (wiosna 2006 roku) nie wystąpi w meczu ligowym swojej drużyny.

O problemach ze zdrowiem Remigiusza Jezierskiego wiedzą już wszyscy fani piłki. Zawodnik powoli wraca do treningów i w końcówce rundy powinien zaprezentować się na boisku.

Pod dużym znakiem zapytania stoją występy Gabora Straki, a także Piotra Ćwielonga i świetnie grającego wiosną Pavola Balaża. Dużą stratą dla chorzowian byłaby nieobecność w wyjściowym składzie każdego z wymienionych piłkarzy. Straka opuścił boisko w pierwszej połowie meczu z Widzewem. Już na początku tego pojedynku Węgier ze słowackim paszportem został kopnięty bez piłki, co spowodowało odnowienie się kontuzji. Przy Cichej mają nadzieję, że doskonale prezentujący się wiosną zawodnik do meczu z Zagłębiem będzie w pełni sił. Balażowi i Ćwielongowi dolegają mniej uciążliwe kontuzje i obaj powinni wystąpić na stadionie mistrzów Polski.

Za kartki nie zagra ich "kolekcjoner" w Ruchu, czyli Michał Pulkowski. "Pulo" w bieżącym sezonie trafił do notesu arbitra po raz siódmy. Za czerwoną kartkę otrzymaną jeszcze w barwach Gwarka Zabrze nie wystąpi z kolei Marcin Sobczak. Utalentowany napastnik musi czekać do momentu aż rozgrywki wznowi liga okręgowa (tam występuje Gwarek) i po rozegraniu jednej serii spotkań wróci do gry. Katowicka liga zaczyna grę w najbliższy weekend. Jeśli jednak warunki atmosferyczne nie ulegną poprawie, może okazać się, że Sobczak nie będzie mógł zadebiutować w niebieskich barwach kolejnym pojedynku. W 23. kolejce Niebiescy zagrają z Lechem, w którym kiedyś aktualnemu napastnikowi Ruchu podziękowano za usługi.

W Chorzowie nikt nie martwi się jednak z powodu plagi kontuzji. Zimą trenerzy i działacze przewidując możliwość kontuzji zawodników tak ustalali kadrę, żeby na każdą pozycję mieć po dwóch równorzędnych piłkarzy. - Spokojnie sobie poradzimy - zapewniają w Ruchu.

Źródło artykułu: