Tuż przed rewanżami półfinałów Ligi Mistrzów światem piłkarskim wstrząsnęły doniesienia, że wieloletni asystent Juergena Kloppa, Zeljko Buvac, opuścił Liverpool FC. Nie podano konkretnej przyczyny tego ruchu, ograniczając się tylko do krótkiego komunikatu, że 56-latek potrzebował przerwy i nie będzie pracował w tym sezonie na Anfield.
Znacznie ciekawsze newsy napłynęły jednak z Bałkanów. Według tamtejszych mediów, trener urodzony w byłej Jugosławii przebywa obecnie w domu, ale tylko po to by, jak to określono, "naładować baterie". Niebawem ma przejść do samodzielnej pracy szkoleniowej.
Najwięcej sensacji wzbudzają doniesienia "Pravdy", która jest pewna, że jej rodak ma zostać następcą Arsene'a Wengera w Arsenalu! Według bośniackiego dziennika trener miał już nawet podpisać umowę.
Chociaż te informacje brzmią niewiarygodnie, to warto przypomnieć o pewnym bardzo ciekawym fakcie. Trzy lata temu to właśnie "Pravda" jako pierwsza na świecie pisała o rychłym zatrudnieniu Kloppa na stanowisku menadżera Liverpoolu.
Buvac przez większą część kariery był związany z niemieckim szkoleniowcem. Jedynym klubem, który dotychczas prowadził jako pierwszy opiekun był piątoligowy SC Neukirchen.
ZOBACZ WIDEO Popis Messiego, kosmiczna asysta Suareza. Barcelona mistrzem Hiszpanii [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Czy Zeljko Buvac zostanie menadżerem Arsenalu? 
