Wielki problem Juergena Kloppa. Zostaje bez swojego "mózgu"

Getty Images / Ian MacNicol / Zeljko Buvac (z lewej), Juergen Klopp
Getty Images / Ian MacNicol / Zeljko Buvac (z lewej), Juergen Klopp

Dla wielu brytyjskich mediów informacja o tymczasowym odejściu Zeljko Buvaca jest w poniedziałek wiadomością numer 1. Asystent Juergena Kloppa z bliżej nieznanych powodów nie będzie zasiadał na ławce trenerskiej Liverpoolu.

[tag=4261]

Juergen Klopp[/tag] sam nazwał Zeljko Buvaca swoim "mózgiem". Nie bez kozery od 17 lat współpracują ze sobą i facetem, który najczęściej wpada na Niemca po zdobytych golach, jest właśnie Buvac.

Co się stało, że do końca sezonu nie zobaczymy go na ławce rezerwowych The Reds? Nie wiadomo. Liverpool ograniczył się do komunikatu, że asystent nie zrezygnował, ale potrzebuje przerwy. Klub uważa, że jest to sprawa prywatna i nie podaje szczegółowych informacji.

Brytyjskie media publikują w poniedziałek zdjęcia Kloppa, które sugerują, że Niemiec jest przybity.

Buvac z Kloppem współpracuje już od 2001 roku. Wcześniej nawet grali ze sobą w Mainz przez trzy sezony. Później 56-latek był asystentem Kloppa w Mainz, Borussii Dortmund i teraz w Liverpoolu. Media donoszą, że piłkarze bardzo szanują Buvaca.

Dla Kloppa to bardzo zła wiadomość tuż przed rewanżem z Romą w półfinale Ligi Mistrzów. Liverpool w Rzymie będzie bronił zaliczki z pierwszego meczu, gdy wygrał 5:2.

ZOBACZ WIDEO Odrodzenie Paris Saint-Germain. Cavani na ratunek [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (0)