Piłkarze Bayernu Monachium odpadli w półfinale LM z Realem. Po przegranej u siebie 1:2 zremisowali w Madrycie 2:2, co oznaczało koniec marzeń o zdobyciu pucharu.
Goście, w spotkaniu rewanżowym, dwukrotnie mieli duże pretensje do sędziego Cuneyta Cakira. W 17. minucie w polu karnym Realu Madryt padł Robert Lewandowski. Turecki arbiter nie dopatrzył się faulu na reprezentancie Polski i nakazał kontynuowanie gry. Zawodnicy Bayernu nie mogli pogodzić się z tą decyzją arbitra.
Z kolei w końcówce pierwszej odsłony doszło do kolejnej kontrowersyjnej sytuacji. Po podaniu Joshuay Kimmicha piłkę ręką w polu karnym Królewskich zagrał Marcelo. Mimo że widział to doskonale sędzia bramkowy, to również nie zauważył, że kwalifikowało się to do odgwizdania jedenastki.
Kimmich długo dyskutował z Cakirem, ale Turek był nieprzejednany i nie zmienił swojej decyzji. Jego zdaniem zagranie Marcelo było zgodne z przepisami, choć wyglądało to jako celowe zachowanie, dzięki któremu Brazylijczyk zatrzymał piłkę.
ZOBACZ WIDEO Odrodzenie Paris Saint-Germain. Cavani na ratunek [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]