Półfinał LM 2018. AS Roma - Liverpool FC: Daniele De Rossi dumny ze swojej drużyny. "To niesamowite być ich kapitanem"

- Dziękuję wszystkim kolegom, to niesamowite być kapitanem takiej ekipy - powiedział zawodnik AS Roma, Daniele De Rossi po meczu półfinału LM z Liverpoolem (4:2). - Nie widziałem takiej atmosfery odkąd byłem dzieckiem - dodał.

Kuba Cimoszko
Kuba Cimoszko
radość piłkarzy AS Roma, Daniele de Rossiego i Alessandro Florenziego Getty Images / Michael Regan / Na zdjęciu: radość piłkarzy AS Roma, Daniele de Rossiego i Alessandro Florenziego
AS Roma wygrała 4:2 w rewanżowym spotkaniu półfinału Ligi Mistrzów z Liverpoolem, ale to ich rywale zagrają w kijowskim finale. W pierwszym pojedynku The Reds zwyciężyli bowiem 5:2 i w kapitalnym dwumeczu okazali się lepsi o jedną bramkę.

- Graliśmy tak, jak mówiliśmy sobie przed meczem. Naprawdę i szczerze wierzyliśmy i nie poddawaliśmy się przez 90 minut. To jest mentalność, którą wykuł klub, trener, który zawsze w nas wierzył więcej niż ktokolwiek, a także nasz zespół. Dziękuję wszystkim kolegom, to niesamowite być kapitanem takiej ekipy - powiedział po wszystkim kapitan rzymian, Daniele De Rossi.

Niewiele jednak zabrakło by Giallorossi, podobnie jak we wcześniejszym ćwierćfinale z Barceloną, odrobili trzy gole straty z pierwszego starcia. - Byliśmy świadomi tego, że przeszliśmy przez ćwierćfinał, w którym wielu ludzi myślało, że skupimy się w rewanżu tylko na ratowaniu honoru, a zamiast tego wyszliśmy tam całkowicie przekonani, że możemy awansować. To samo zrobiliśmy dzisiaj, jestem dumny z kolegów - tłumaczył włoski pomocnik.

Mistrz świata z 2006 roku wyróżnił także fanów swojego klubu. - Jestem dumny także z tych, którzy byli tu dzisiaj, i którzy zawsze byli za nami. To była atmosfera, której nie widziałem od lat, odkąd byłem dzieckiem. W takie noce odczuwa się dumę, miłość i esencję tego, że jest się częścią AS Roma. Było jak w meczach przeciwko Brondby i Slavii Praga [półfinał i ćwierćfinał Pucharu UEFA w latach '90 - dop. red], które może nie przyniosły nam trofeum, ale nigdy ich nie zapomnę - dodał.

Półfinał Champions League to największy sukces drużyny z włoskiej stolicy odkąd najważniejsze rozgrywki na naszym kontynencie odbywają się w obecnej formule. W przeszłości zespół z Wiecznego Miasta dochodził jednak do finału Pucharu Europy (1984) co do dzisiaj jest wspominane przez kibiców ze Stadio Olimpico jako największy sukces.

- Jeśli chcemy, aby ta wspaniała Liga Mistrzów była jeszcze bardziej niezapomniana, trzeba uwierzyć, że jest to coś, co możemy wygrać, szczególnie iż teraz widzieliśmy, że nie jesteśmy daleko w tyle za innymi zespołami. Biorąc pod uwagę, jak dużym klubem jest Roma, dotarcie do półfinału Ligi Mistrzów powinno być czymś, co robimy raz na trzy lata, a nie na trzydzieści - zaznaczył 34-latek.

Aby mieć na to szansę, piłkarze AS Roma muszą teraz pokazać równie dobrą formę w lidze, gdzie wciąż muszą wywalczyć sobie prawo startu gry w LM. Są tego blisko, bowiem na trzy kolejki przed końcem sezonu zajmują trzecią pozycję z czterema punktami przewagi nad piątym Interem Mediolan.

- Tak samo jak w Europie, musimy radzić sobie w przyszłości lidze, ponieważ taki zespół jak nasz nie powinien pozwalać sobie na 20 punktów straty do najlepszego. Musimy wrócić do rywalizacji za rok, kończąc ten sezon w pierwszej czwórce Serie A. Trzeba utrzymać rdzeń tego osiągnięcia i razem ze świetnymi, doświadczonymi, odważnymi graczami nadal walczyć o sukcesy - zakończył Włoch.

ZOBACZ WIDEO Radosław Cierzniak o racach: Obawiałem się, że mogę dostać
Czy AS Roma powtórzy ten sukces w najbliższych latach?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×