Trwa czwarta doba akcji ratowniczej po tragicznym tąpnięciu, w którym życie straciło dwóch mężczyzn, a trzech górników nadal nie zostało odnalezionych. Ratownicy metr po metrze oczyszczają chodnik, by dostać się do uwięzionych. Wśród mieszkańców jest wiara, że trzech górników żyje. Nic zatem dziwnego, że nikt w tych dniach nie myśli o sporcie.
Władze GKS-u 1962 Jastrzębie wystąpiły do Polskiego Związku Piłki Nożnej z wnioskiem o przełożenie środowego meczu z Siarką Tarnobrzeg. Chęć zmiany terminu argumentowano tragicznymi wydarzeniami w kopalni Zofiówka. Departament Rozgrywek PZPN nie miał wątpliwości i przychylił się do wniosku klubu. Mecz odbędzie się 23 maja.
Wśród uwięzionych są kibice jastrzębskiego klubu. Już podczas ostatniego ligowego meczu przeciwko Garbarnii Kraków na sektorze gości wywieszono transparent o treści "Górnicy z Zofiówki, jesteśmy z Wami", który następnie trafił pod kopalnię. Tam mieszkańcy Jastrzębia-Zdroju odpalają znicze i gromadzą się, czekając na nowe wieści.
Akcja ratownicza prowadzona jest całą dobę. We wtorek rano prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej, Daniel Ozon, potwierdził, że odebrano sygnał z lamp górniczych. W najbliższych godzinach ratownicy mają oczyścić kolejne fragmenty zawalonego chodnika, by dotrzeć do uwięzionych górników.
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #22. Jóźwiak o Lewandowskim: Może czegoś nie wiemy?
