Mario Goetze wziął ślub. Po ceremonii musiała interweniować policja
Mario Goetze i jego narzeczona Ann-Kathrin Broemmel chcieli się pobrać w tajemnicy przed opinią publiczną. Nie udało się. Gdy wychodzili z urzędu stanu cywilnego, zdjęcia zaczął im robić pewien fotoreporter.
Niestety po zakończeniu ceremonii doszło do przykrego incydentu, o którym poinformował "Bild". Gdy młoda para wychodziła z urzędu, pojawił się fotograf, który zaczął robić zdjęcia piłkarzowi i jego małżonce.
Jego zachowanie spotkało się z gwałtowną reakcją rodziny Ann-Kathrin. Ojciec i brat panny młodej oraz trzeci mężczyzna zażądali od fotografa przekazania karty pamięci. - Wyjaśniłem im przepisy prawa prasowego, ale oni widzieli to inaczej. Wezwali policję - tłumaczył mężczyzna cytowany przez "Bild".
Fotograf dodał, że rodzina żony Goetzego kierowała pod jego adresem groźby. - Ojciec panny młodej nazwał mnie "du*kiem" i powiedział "Gdybyśmy nie byli w miejscu publicznym, przywaliłbym ci - opisywał zdarzenie fotograf.
Na miejsce przybyła policja. Ostatecznie fotograf nie musiał oddawać aparatu, ani usuwać zdjęć.
ZOBACZ WIDEO Maciej Rybus. Mistrz z Moskwy