W tym artykule dowiesz się o:
Transparent został wywieszony w maju 2016 roku podczas meczu Legii Warszawa z Piastem Gliwice. W czerwcu 2016 roku prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa, bo uznała że to tylko wulgarny sposób manifestowania poglądów politycznych.
Jak informuje "Gazeta Wyborcza", prokurator Agnieszka Małyszka napisała, iż "nie można zgodzić się, by sformułowanie 'dla was szubienice' stanowiło nawoływanie do popełnienia jakiegokolwiek czynu zabronionego."
W skutek zażalenia sąd nakazał wznowienie postępowania, do czego doszło w grudniu 2017 roku.
Podstawą były dwa artykuły kodeksu karnego: 119 i 255, co oznacza "groźba karalna na tle politycznym" oraz "publiczne nawoływanie lub pochwalanie przestępstwa".
Piotr Stasiński z "GW" stwierdził, że jego pracownicy obawiali się fizycznych napaści. Niektórzy mieli nawet bać się o życie. Z kolei kibic Legii, którego klub wskazał jako tego, który wywiesił transparent, stwierdził, iż nie znał jego treści. I że gdyby znał, to by nie wywiesił. Zarówno on jak i pozostali dwaj przesłuchani kibice nie byli w stanie podać autora transparentu.
Jak pisze portal TVN 24: "do oskarżenia kibiców potrzebne byłyby dowody na to, że chcieli oni upublicznić grożenie szubienicami, a nie że tylko godzili się na to". Takich dowodów prokuratura nie znalazła.
Klub już w maju 2016 roku odciął się od treści transparentów.
ZOBACZ WIDEO Maciej Rybus. Mistrz z Moskwy