Oficjalnie: Sebastian Mila zakończył karierę

WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Sebastian Mila
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Sebastian Mila

Autor bramki w historycznym meczu z Niemcami, grający ostatnio w Lechii Gdańsk Sebastian Mila zakończył karierę. Swój reprezentacyjny licznik zatrzymał na 38 meczach. Wiadomo też, że 35-latek nie wystąpi w ostatnim meczu Lechii w sezonie.

Pochodzący z Koszalina Sebastian Mila prawdziwą karierę rozpoczął w wówczas drugoligowej Lechii Gdańsk. W najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce zadebiutował w zespole Dyskoboli Grodzisk Wielkopolski i podczas gry w tej drużynie po raz pierwszy wystąpił w seniorskiej reprezentacji Polski - miało to miejsce w Splicie, podczas meczu z Macedonią.

Za granicą występował w Austrii Wiedeń i w Valerendze Oslo, jednak nie podbił Europy i wrócił do kraju, a konkretnie do ŁKS-u Łódź. Bardzo dużo Sebastianowi Mili dał transfer do Śląska Wrocław. Zapomniany w reprezentacji piłkarz był nawet kapitanem wrocławskiego klubu, a w sezonie 2011/12 zdobył mistrzostwo kraju.

Mila podczas gry w klubie z Wrocławia wrócił też do reprezentacji Polski, w której został ponownie odkryty przez Adama Nawałkę. Zawodnik odwdzięczył się selekcjonerowi, strzelając dwa gole podczas eliminacji do Euro 2016. Właśnie 11 października 2014 roku zdobył najważniejszą bramkę w swojej karierze, podwyższając na 2:0 w wygranym meczu z Niemcami. Na mistrzostwa do Francji jednak nie pojechał.

Na koniec kariery Sebastian Mila wrócił do Lechii Gdańsk, gdzie jednak tylko przez 1,5 roku był podstawowym piłkarzem. W sezonie 2016/17 zagrał w zaledwie ośmiu meczach, a w obecnym wybiegł tylko na trzy minuty w spotkaniu 4. kolejki Lotto Ekstraklasy przeciwko Górnikowi Zabrze. Wiadomo już, że Mila nie wybiegnie na boisko w ostatnim meczu gdańskiego klubu w tym sezonie. - Byłem otwarty na różne propozycje, jednak wspólna decyzja jest taka, że Sebastiana nie będzie na boisku - powiedział trener Piotr Stokowiec.

35-latek o zakończeniu kariery poinformował na Twitterze, ponadto spotkał się w piątek z dziennikarzami. Łącznie pomocnik rozegrał 38 spotkań w reprezentacji Polski, w których strzelił 8 bramek. W lidze ma na swoim koncie 309 spotkań w polskiej ekstraklasie (51 goli), 36 meczów w austriackiej Bundeslidze (3 gole) i 14 w norweskiej Elitserien (0 goli).

ZOBACZ WIDEO VfL Wolfsburg bliżej pozostania w elicie. Efektowna bramka Brekalo [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (15)
MaurizioSarri
19.05.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Waldek, Cycu, dzięki Ci za przypieczętowanie historycznego zwyciętwa na Narodowym nad Niemcami i za gola przeciwko Manchesterowi City (niektórzy pewnie tego nie pamiętają z racji wieku lub upły Czytaj całość
avatar
Żłopuś
18.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobry piłkarz, być może jeszcze pograłby na przyzwoitym poziomie ,ale popełnił błąd przychodząc do Lechii .Tam grzał ławę ,podczas gdy mógłby być użyteczny w niektórych zespołach z ekstraklasy 
miloBed2052
18.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Szukaj śmiałka, który wszedł na szczyt wrocławskiej iglicy: 
avatar
-Oski1916-
18.05.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Może u Kiepskich teraz będzie grał ;) 
avatar
wojak5036
18.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Szanuję Sebe za to jak grał w Śląsku.W wielkiej mierze przyczynił się do zdobycia przez Nas Mistrza Polski , ale też miał wielki udział przy zwolnienie Oresta Lenczyka za co ma WIELKI minus.Śl Czytaj całość