Prezydent Poznania: PiS umizguje się do kiboli. Doszło do rozwydrzenia
Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak zabrał głos ws. przerwanego meczu Lech - Legia i nie ma wątpliwości - jego zdaniem dużą cegiełkę do stadionowych burd dołożyła partia rządząca.
Prezydent Poznania ma na myśli inicjatywę kurator Barbary Nowak, która chciała nagrodzić fanów klubu z Warszawy za oprawę upamiętniającą 73. rocznicę wybuchu powstania warszawskiego.
Jaśkowiak uważa, że rządzący stworzyli klimat, który sprzyja sprawcom stadionowych burd. - Mamy brak jasnego zdefiniowania zadań policji. Przez ostatnie lata bała się ona w pewnych sytuacjach interweniować. Efekt jest taki, że doszło do rozwydrzenia.
Niedzielny mecz Lech - Legia został przerwany w ostatnim kwadransie (przy stanie 0:2), gdy na boisko poleciały świece dymne, a w sektorze za jedną z bramek zniszczono ogrodzenie. Część osób z tej trybuny wbiegła na płytę, interweniować musiało kilkuset funkcjonariuszy.
ZOBACZ WIDEO Jakie kary po skandalu w Poznaniu? Kołodziejczyk: Mam nadzieję, że Lecha zabraknie w europejskich pucharach