Nastroje wśród kibiców Lecha Poznań w ostatnich tygodniach były coraz słabsze, czego wyrazem były zamieszki na meczu z Legią Warszawa. Fani Kolejorza są sfrustrowani nie tylko ostatnimi wynikami, ale również sposobem zarządzania klubem. Nie doczekali się zmian w zarządzie, a jedynie na pozycji trenera. W Ivanie Djurdjeviciu wszyscy w Poznaniu pokładają duże nadzieje.
- Wiem, że mam wsparcie kibiców. Teraz musimy się odwdzięczyć. Razem ze sztabem i drużyną musimy wychodzić do ludzi. Być odważni na boisku, walczyć do końca i wygrywać. Musimy pokazać jakość w pracy, a wsparcia kibiców na pewno nam nie zabraknie - mówi Djurdjević.
Kibice Lecha Poznań są zadowoleni z nominacji na trenera Ivana Djurdjevicia, ale ten póki co może liczyć jedynie na wirtualne wsparcie. Pierwsze pięć meczów ligowych i ewentualne trzy w europejskich pucharach Kolejorz zagra przy pustych trybunach. Z pewnością na sympatyków Kolejorza nałożony zostanie zakaz wyjazdowy, co również ograniczy ich obecność w meczach rozgrywanych na stadionach rywali.
Djurdjevicia martwi ten fakt, ale wierzy, że w tym czasie zespół odzyska zaufanie widzów. - Jedno jest pewne - kibice są naszą największą bronią. Bez nich nie będzie łatwo. Przede wszystkim musimy więcej dać od siebie. Kibice dali klubowi wiele, a od strony zawodników było tego mało. Teraz czas na nas. Musimy dać tym ludziom więcej wiary, żeby przychodzili na stadion. Jeśli na początku sezonu będziemy grali dobrze, odważnie i ofensywnie, to kibice na pewno wrócą - kończy Djurdjević.
ZOBACZ WIDEO Prezes Legii o trenerze na kolejny sezon. "Klafurić jest w ścisłym gronie najpoważniejszych kandydatów"