"Daily Mirror" dowiedział się, że stan zdrowia Alexa Fergusona polepsza się z dnia na dzień. - Trzymają go nadal w szpitalu, żeby robić kolejne badania. Wszystko wygląda optymistycznie. Paul Scholes twierdzi, że... - tu cytat: "Sir Alex prawdopodobnie mówi już lekarzom, co mają robić" - zdradził w rozmowie z brytyjską gazetą golfista Rory McIlroy, który jest wielkim fanem Manchesteru United.
- Z Fergusonem jest już lepiej, dużo lepiej - podsumował McIlroy, który kilka dni temu spotkał się na polu golfowym z byłymi zawodnikami Czerwonych Diabłów - Scholesem i Teddym Sheringhamem.
Były menedżer Man Utd (w latach 1986-2013) trafił do szpitala 5 maja z powodu wylewu krwi do mózgu. Szkot przeszedł operację, która zakończyła się sukcesem, ale lekarze określali jego stan jako ciężki. 7 maja 76-letni pacjent kliniki w Salford wybudził się ze śpiączki i w pierwszym zdaniu zapytał o... wynik meczu drużyny Doncaster z Blackburn Rovers (0:1) w The Championship. Następnie został przeniesiony z oddziału intensywnej terapii, by rozpocząć rehabilitację.
- Chciałbym podziękować tysiącom osób, które wspierały mojego ojca w tym trudnych chwilach. To niezwykłe, jak wielu ludzi troszczy się o niego i życzy mu powrotu do zdrowia. Jesteśmy bardzo wdzięczni pracownikom szpitala za pomoc, która była i jest wspaniała - powiedział w oświadczeniu do mediów syn Sir Alexa, Darren Ferguson.
Były piłkarz, obecnie trener, poprosił też kibiców oraz media o uszanowanie prywatności i zapewnienie spokoju jego rodzinie w tym trudnym dla nich czasie.
ZOBACZ WIDEO Reprezentant Polski wraca po kontuzji. "Będę się bił do ostatniego dnia"