Najlepszy Liverpool od lat, ale Fabiańskiego nie będzie
- Oglądamy najlepszy Liverpool od lat 80-tych - mówi nam James Pearce. Dziennikarz "Liverpool Echo" nie pozostawia złudzeń: klub z Anfield nie jest faworytem sobotniego finału Ligi Mistrzów. Jak jednak dodaje: - Z Kloppem wszystko jest możliwe.
O porównaniach do drużyny, która wywalczyła trofeum w Istanbule 13 lat temu
Moim zdaniem takie zestawienia są kompletnie bez sensu. Powód? Obecni The Reds są po prostu o wiele lepszą, bardziej kompletną drużyną. W 2005 roku klub posiadał jedynie dwóch piłkarzy z czołowej półki. Mowa o Stevenie Gerrardzie oraz Jamie Carragherze. Do takiego statusu puka głośno całe ofensywne trio Mo Salah, Sadio Mane, Roberto Firmino. Ja dodałbym jeszcze Virgila Van Dijka, który uspokoił i ustabilizował grę w tyłach. Co jeszcze na plus? Bez dwóch zdań styl gry. Liverpool, który pokonał AC Milan w Istanbule bywał nudny oraz bazował głównie na przygotowaniu taktycznym. Aktualnie jest to prawdopodobnie najpiękniej grająca drużyna na świecie.
O Mohamedzie Salahu
Mo wielokrotnie opowiadał, że po nieudanym pobycie jako zawodnik Chelsea ma na Wyspach wiele do udowodnienia. Ten głód napędzał go do niesamowitych osiągnięć. Jego gra to po prostu przyjemność dla oka. Na ten moment nie wymieniłbym go na żadnego innego piłkarza na świecie. Nawet Cristiano Ronaldo czy Leo Messiego. Wiele zasług za występy Egipcjanina należy jednak oddać Jeurgenowi Kloppowi. To właśnie szkoleniowiec Liverpoolu stworzył odpowiedni system, który pozwolił wykorzystać atuty Salaha. Efektów ciężko nie dostrzec.
O Jeurgenie Kloppie
Niemiec to bez dwóch zdań największy atut drużyny z Merseyside. Odkąd przejął zespół w październiku 2015 roku klub przeszedł wielką rewolucję. Na wszelkich polach. Ja osobiście wyróżniłbym kapitalne ruchy na rynku transferowym, które są podparte troską o minuty dla młodych zawodników. Najlepszym tego przykładem jest Trent Alexander-Arnold. Cały zespół można aktualnie zamknąć w dwóch słowach: zjednoczenie oraz dusza. Kiedy przejdziesz się po murach Anfield nie ujrzysz facetów z wygórowanym ego, których pełno w dzisiejszym futbolu. Wszyscy grają tutaj do jednej bramki. I to dzięki Kloppowi. Niemiec ma kontrakt do 2022 roku. Mówi się, iż po jego wygaśnięciu zechce przejść na sportową emeryturę. Oby nie.
O transferach
Aby stać się zespołem pokroju Realu, drużyna z północy Anglii potrzebuje 3,4 dużych wzmocnień. Przede wszystkim mowa o pozycji bramkarza, stopera, środkowego pomocnika oraz napastnika. Nadchodzące okienko będzie bardzo ważne, gdyż wymieni na plus lub minus kręgosłup klubu. Słyszałem o opiniach, które krążą w Polsce, iż idealnym kandydatem do gry na Anfield byłby Łukasz Fabiański. Polak to świetny bramkarz lecz nie słyszałem ani słowa o jego ewentualnym transferze. Mimo to kibice The Reds znad Wisły mogą spać spokojnie. Nabytki Salaha, Robertsona oraz Van Dijka pokazały, iż sztab trenerski wie co robić na rynku. Nowi zawodnicy świetnie komponują się do stylu, który preferuje Klopp oraz jego asystenci.
O przyszłości
Z Jeurgenem na ławce rezerwowych wszystko jest możliwe. Cokolwiek wydarzy się w Kijowie, jestem pewien, iż to dopiero wejście na szczyt Liverpoolu. Celem tej drużyny jest walka do ostatnich spotkań sezonu o takie trofea jak mistrzostwo Anglii czy Champions League. I to w długofalowej perspektywie.