Dla Miedzi Legnica to zwieńczenie kilkuletniej drogi. Właściciel klubu, Andrzej Dadełło, co roku stawiał przed zespołem cel, jakim był awans do Lotto Ekstraklasy. Piłkarze zrealizowali go dopiero w tym sezonie, a sukces ten w Legnicy świętowano długo. Dla trenera Dominika Nowaka jest to największy sukces w dotychczasowej karierze.
- Mam świetnych zawodników, wielkich profesjonalistów. Z taką drużyną nie można było tego spieprzyć. Ona zasłużyła na ten sukces. Drużyna, która chce awansować, musi grać ofensywną piłkę. I my taką graliśmy. Powiem nieskromnie, że Miedź była najlepszym zespołem w Nice 1 Lidze, awansowała więc zasłużenie - mówił Nowak po spotkaniu z Chojniczanką Chojnice.
Miedź stawia na doświadczenie. Zawodnicy znajdujący się w kadrze legnickiego klubu mają na swoim koncie łącznie 1 462 mecze w Ekstraklasie. Najwięcej ich mają Łukasz Garguła i Wojciech Łobodziński. To właśnie oni byli liderami zespołu. - Traktuję to jako zwieńczenie kariery, ale także przypomnienie o sobie kibicom. Fizycznie jestem przygotowany na grę w Ekstraklasie. Mój kontrakt wprawdzie wygasa po tym sezonie, ale mam w nim zapis, dzięki któremu zostanę na kolejny rok - mówił Łobodziński w rozmowie z portalem gol24.pl.
Miedź jest przygotowana do awansu do Lotto Ekstraklasy. Klub ma dobrą sytuację ekonomiczną, a stadion spełnia wymogi licencyjne. Dlatego w Legnicy szykują się na piłkarskie święta, a fani już oczekują na sprzedaż karnetów.
Choć Miedź ma za sobą mecze w europejskich pucharach, to nigdy nie grała w elicie. Dotychczas największym sukcesem tego klubu było zdobycie Pucharu Polski w 1992 roku. W Legnicy wierzą, że Miedź nie powtórzy drogi Sandecji Nowy Sącz, dla której debiutancki sezon w Ekstraklasie zakończył się spadkiem.
ZOBACZ WIDEO Toulouse FC pozostaje w Ligue 1. Cudu nie było [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]