Nowe cele transferowe Realu Madryt

Getty Images /  Shaun Botterill / Na zdjęciu: Alisson
Getty Images / Shaun Botterill / Na zdjęciu: Alisson

Dziennik "Marca" we wtorkowym wydaniu przedstawia czterech piłkarzy, którym interesuje się Real Madryt. W tym gronie jest bramkarz Alisson.

Hiszpańska "Marca" informuje o raporcie dyrekcji sportowej Realu Madryt, w którym doradza się wzmocnienie bramki, obrony i ataku. Głównym celem klubu był Neymar, jednak wszystko wskazuje na to, że Brazylijczyk zostanie w PSG. Transakcje Roberta Lewandowskiego czy Mohameda Salaha również prawdopodobnie nie wypalą.

Królewscy muszą szukać nowych zawodników na rynku. Według wspomnianej gazety, Real Madryt rozważa kupno... Mariano, którego bez żalu oddał w 2017 roku do Olympique Lyon. Piłkarz z Dominikany odbudował się we Francji, strzelając we wszystkich rozgrywkach 21 bramek.

- Jestem bardzo szczęśliwy w Lyonie, ale pewnego dnia w przyszłości chciałbym wrócić do Hiszpanii - powiedział w trakcie rozgrywek Mariano. - To była dobra decyzja Realu, aby mnie puścić… dla mnie, dla nich, dla Lyonu. Ale prawdą jest, że powrót w przyszłości jest moim marzeniem - dodał.

Priorytetem jest także pozycja bramkarza. Numerem jeden Los Blancos ma być Alisson, którego chce jednak kilka klubów w Europie, na czele z Liverpoolem oraz SSC Napoli. Reprezentant Brazylii jest szczęśliwy w Romie i tylko dobra oferta może sprawić, że opuści Rzym.

Konkurentem dla Daniego Carvajala na prawej stronie defensywy będzie Alvaro Odriozola z Realu Sociedad, którego klauzula odstępnego wynosi 40 milionów euro. W kręgu zainteresowań Realu jest także piłkarz odwiecznego rywala z Madrytu - Jose Maria Gimenez. Środkowy obrońca Atletico zagrał w poprzednim sezonie 38 meczów.

Real Madryt nie zamyka się na innych piłkarzy. Wiele w tej materii mogą zmienić mistrzostwa świata w Rosji (od 14 czerwca do 15 lipca). Cztery lata temu, po doskonałym mundialu, Los Blancos zdecydowali się na kupno Jamesa Rodrigueza.

ZOBACZ WIDEO Lewandowski nie oglądał finału Ligi Mistrzów. "Widziałem minutę. Wybrałem ważniejsze rzeczy"

Źródło artykułu: