Choć oczy całej piłkarskiej Polski były w niedzielę zwrócone na Stadion Miejski im. Henryka Reymana w Krakowie, gdzie Wisła Kraków grała z Legią Warszawa, to jednak mecz nie wzbudził takiego zainteresowania u selekcjonera reprezentacji Polski.
Leo Beenhakker w tym czasie przebywał w Rotterdamie, gdzie oglądał starcie Feyenoordu z Rodą Kerkrade. Postępowanie holenderskiego szkoleniowca Polaków, ostro krytykuje były selekcjoner polskiej kadry narodowej Wojciech Łazarek.
- Dla mnie jest to igła w serce, że tak postępuje trener, który prowadzi polską drużynę narodową - mówi Wojciech Łazarek, który trenował polską reprezentację w latach 1986-1989.
- Polska reprezentacja jest w trudnej sytuacji i sposobi się do najważniejszych spotkań eliminacyjnych. A Beenhakker kpi i drwi sobie z nas. Nie umiem nawet znaleźć właściwych słów. Mnie jest smutno o tym mówić, jako członkowi Wydziału Szkolenia, ale tak to jest zaprogramowane, że nie mamy na to żadnego wpływu - przyznaje Łazarek.