Kolejorz rozstał się już z Ołeksijem Chobłenko, Emirem Dilaverem oraz Mario Situmem. W stolicy Wielkopolski nie zagrają też powracający z wypożyczeń Dariusz Formella, Szymon Pawłowski i Marcin Wasielewski, zaś Radosław Majewski otrzymał wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy. Nowe twarze to natomiast Karol Szymański i Tomasz Cywka.
- Szymański to nasz wychowanek, który wraca na Bułgarską i bardzo dobrze. Co do Cywki, jest on bardzo uniwersalnym zawodnikiem i przynajmniej na początku wypełni lukę po kontuzjowanym Robercie Gumnym. Liczę na niego, bo dysponuje dużym doświadczeniem - nie ukrywa Ivan Djurdjević.
Kibice Lecha trochę się już niecierpliwią, bo czekają na dalsze wzmocnienia. - Wszyscy chcielibyśmy mieć komfort i pełną kadrę już na początku przygotowań. Cały czas szukamy odpowiednich zawodników i jesteśmy cierpliwi, bo nie chcemy powtórzyć błędów z przeszłości, a to by się mogło zdarzyć, gdybyśmy robili transfery na szybko. Przyjdzie do nas dwóch, maksymalnie trzech nowych graczy. Oni wniosą odpowiednią jakość i skład w takim kształcie nam wystarczy. Obecna sytuacja nie jest może idealna, ale musimy też pracować nad tym, by wykorzystać potencjał piłkarzy, których już mamy. Nie czuję presji, by brać do Lecha kogokolwiek. Wiem czego chcieliby kibice, lecz jeśli zrobimy kilka transferów, a potem nie będziemy wygrywać, to też nikt zadowolony nie będzie - dodał trener.
Jakie pozycje chciałby wzmocnić Djurdjević? - Przede wszystkim środek pola, bo takie są wnioski po poprzednim nieudanym sezonie. Wolałbym, by ci nowi zawodnicy byli Polakami. Wtedy aklimatyzacja jest krótsza. Jeśli to jednak będą obcokrajowcy, weźmiemy takich, którzy mają odpowiednią jakość - zaznaczył.
Nie wiadomo na razie jaka będzie przyszłość Darko Jevticia, który ma duży potencjał, ale w minionych rozgrywkach nie do końca potrafił go pokazać. Nie brakuje w Poznaniu głosów, że teraz jest dobry moment, by Szwajcar zmienił otoczenie. - Darko to zawodnik ze sporymi umiejętnościami. Słyszałem nawet opinie, że gdy nie ma Jevticia, to nie ma Lecha. Na to nie możemy pozwolić, bo Lech nie powinien zależeć od jednego piłkarza - mówi Djurdjević, który na razie nie przesądza, czy 25-letni pomocnik pozostanie w jego zespole.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Reprezentanci Polski dostali wolne i udali się do delfinarium. "Kiedyś wódeczkę popijano"