Rengifo blisko odejścia z Lecha

Działacze Lecha Poznań już teraz zastanawiają się nad składem na nowy sezon. Wszystko wskazuje na to, że nie mogą w nim uwzględnić miejsca dla Hernana Rengifo - czytamy na łamach Przeglądu Sportowego.

Choć Peruwiańczykowi kończy się kontrakt dopiero za rok, Lech złożył snajperowi propozycję nowego kontraktu. Hernan Rengifo ją odrzucił, więc działacze Kolejorza będą chcieli sprzedać napastnika, gdyż za rok mógłby odejść za darmo.

- Do meczu z Polonią Warszawa, czyli do soboty 23 maja, daliśmy mu czas na zastanowienie, czy akceptuje nasze warunki przedłużenia kontraktu. Dłużej nie możemy czekać - mówi dyrektor sportowy poznańskiego klubu Marek Pogorzelczyk.

Pierwsza tura negocjacji nie poszła po myśli Kolejorza. Menedżer piłkarza Ricky Schanks wyjechał już z Polski. To właśnie ta postać jest głównym winowajcą nieudanych rozmów Rengifo z Lechem.

Rengifo chciał zarabiać 300 tys. euro rocznie a nie jak do tej pory 250 tys. dolarów. Schanksa jednak ta kwota nie zadowoliła. Menedżer piłkarza argumentował to tym, że w Anglii, Włoszech czy Rosji, skąd Rengifo ma oferty, dostałby więcej. W Rosji zainteresowanie wyraził zespół CSKA Moskwa.

- Do nas na razie nie wpłynęło żadne zapytanie ani propozycja. Musimy mieć jakiś konkret, żeby było o czym rozmawiać. Dlatego powiedzieliśmy Ricky'emu, że jeśli chce sprzedać piłkarza, to niech przywiezie do Poznania przedstawiciela zainteresowanego klubu - komentuje Marek Pogorzelczyk.

Źródło artykułu: